Firma Gascade – operator gazociągu, poinformowała o zatrzymaniu przesyłu gazu z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku. Powodem miało być przerwanie zasilania – tyle tylko wyjaśniła firma.
„Około 4 nad ranem w stacji odbioru gazu w Greifswaldzie został zatrzymany przesył gazu z powodu awarii zasilania. Gascade podjął działania, by wznowić zasilanie i transport gazu” – głosi komunikat niemieckiej firmy cytowany przez gazetę RBK.
W południe operator poinformował, że przesył gazu został wznowiony „w pełnej objętości”.
Pierwsza nitka Nord Stream zaczęła pracę w 2011 r, druga w końcu 2018 r. Obiema rurami Rosjanie mogli przesyłać bezpośrednio do Niemiec do 55 mld m3 gazu rocznie.
Jednak moce gazociągu nie są wykorzystywane. Na początku gazociąg był zapełniony w jednej trzeciej, potem w połowie.
Także planowane przestoje Nord Stream są coraz częstsze i coraz dłuższe. W 2016 roku Nord Stream stanął na 8 dni, w 2017 r na 11 na dni, a w tym roku gazociąg nie pracował aż przez dwa tygodnie lipca.
Spółka Gazpromu Nord Stream 2 AG (zarejestrowana w Szwajcarii), na cele której stoi były kanclerz Niemiec Gerhard Schreder, buduje już dwie następne nitki. I to pomimo sprzeciwu wielu państw i braku zgody Danii, przez której wody na iść trasa. W piątek Mike Pompeo sekretarz stanu USA zapowiedział, że USA i Ukraina będą współdziałać, by gazociąg Nord Stream-2 nie powstał.