To już ostateczny wyrok trybunału w obustronnych sporach Gazpromu i Naftogazu. Ukraińcy odtrąbili największe zwycięstwo; Rosjanie policzyli, że po odliczeniu tego, co Naftogaz musi zapłacić Gazpromowi według rozstrzygnięcia trybunału z grudnia 2017 r, do zapłacenia pozostanie 2,56 mld dol.

„Efekt finansowy od wszystkich pierwotnych i wtórnych żądań stron w obu pozwach (koncerny pozwały się wzajemnie w 2014 r -red) wyniesie 125 mld dol.. Ten spór jest największym w historii komercyjnym arbitrażem” – podkreśla ukraiński koncern w specjalnym komunikacie.

– Jesteśmy zadowoleni, że wygraliśmy w kluczowych punktach. To ważny dzień na narodu uriańskiego i przyszłych europejskich rynków gazowych – podkreślił w czwartek Andrij Kobolew prezes Naftogazu cytowany przez agencję Unian.

Oprócz nakazu zapłaty przez Gazprom na rzecz Naftogazu 4,673 mld dol., arbitraż obniżył też obowiązującą w kontrakcie wielkość gazu kupowanego rocznie przez Ukrainę z Gazpromu z 41,6 mld m3 do 4 mld m3. A to jak wyliczyli Ukraińcy, pozwoli zaoszczędzić 21,2 mld dol.

Także cena rosyjskiego gazu z kontraktu kupna-sprzedaży za lata 2014-2015 została przez arbitraż obniżona o 27,4 proc. Trybunał uznał, że Rosjanie zawyżyli ją bez uzasadnienia. Tak więc Ukraina musi zwrócić sąsiadom o 1,8 mld dol. mniej niż wyliczył to Gazprom. W sumie na końcu tych rozliczeń do zapłacenia pozostanie 2,56 mld dol. Musi to zapłacić Gazprom.