Czy Polska może zrezygnować z rosyjskich surowców energetycznych

Dostawy energii są zapewnione – przekonuje polski rząd. Pytanie tylko, jak szybko w długiej perspektywie można zrezygnować z rosyjskich surowców.

Aktualizacja: 26.02.2022 18:47 Publikacja: 24.02.2022 21:26

Czy Polska może zrezygnować z rosyjskich surowców energetycznych

Foto: Bloomberg

Inwazja Rosji na Ukrainę na razie nie doprowadziła do przerwania dostaw surowców energetycznych – ropy, gazu, węgla – do naszego kraju z kierunku wschodniego. Choć w przypadku tego ostatniego surowca rząd już zadeklarował wstrzymanie importu. Resort klimatu i środowiska uspokaja, i podkreśla, że obecnie nie odnotowujemy żadnych zakłóceń w dostawach ropy naftowej i paliw na rynek krajowy, a sytuacja jest stabilna.

Czytaj więcej

Import gazu ze Wschodu zgodny z zamówieniami. Polska gotowa na kryzys

Wyczekując na Baltic Pipe

Magazyny gazu w Polsce są wypełnione w 57 proc. Procentowo to jeden z najlepszych wyników w Europie. W Unii magazyny są wypełnione średnio w 30 proc., a na korzyść odbiorców działa koniec zimy i zwiększone dostawy LNG do Europy.

Zakupy gazu dokonywane przez PGNiG w Gazpromie wynoszą ok. 10 mld m sześc. rocznie. Ich zastąpienie, do czasu zakończenia budowy Baltic Pipe (połączenie z norweskimi złożami), może być bardzo trudne. Mariusz Marszałkowski, ekspert branżowego portalu BiznesAlert.pl, przypomina, że zgodnie z polskim prawem Polska musi utrzymywać takie zapasy gazu, aby być w stanie funkcjonować bez jego dostaw przez 30 dni.

– W okresie zimowym zużycie gazu w Polsce waha się od 70 do 100 mln m sześc. na dobę, a magazyny gazu w Polsce mają zdolność przechowania 3,2 mld m sześc. błękitnego paliwa – podkreśla.

Dywersyfikacji w rok nie będzie

Zdaniem dr. Szymona Kardasia, analityka Ośrodka Studiów Wschodnich, obecnie nie można niczego wykluczyć. – To, co wydarzyło się na Ukrainie, wskazuje, że wszystkie elementy są podporządkowane nadrzędnemu celowi politycznemu, a tym jest przejęcie kontroli nad Ukrainą. Wszystkie inne elementy, jak pozycja Rosji jako wiarygodnego dostawcy ropy i gazu, choć są ważne, to w hierarchii znajdują się z pewnością niżej niż te dotyczące trwającej obecnie operacji ukraińskiej – podkreśla. Nie wyklucza on, że jeśli Zachód wprowadzi najpoważniejsze sankcje, jak blokada systemu bankowego, Rosjanie zdecydują się na czasowe przerwanie lub ograniczenie dostaw ropy i gazu do Europy.

– Zastąpienie ropy naftowej importowanej z Rosji będzie bardzo trudne, ale znacznie trudniejsze będzie to w przypadku gazu. Nie uda się Europie w perspektywie kilku miesięcy wprowadzić pełnej dywersyfikacji, co w normalnych warunkach trwałoby latami – tłumaczy ekspert.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska podkreśla, że Polska posiada też 98-dniowe zapasy ropy naftowej i paliw, które stanowić mają mechanizm zabezpieczenia dostaw surowców w sytuacji kryzysowej.

Czytaj więcej

Orlen zapewnia, że paliwa nie zabraknie. Koncern obserwuje sytuację na Ukrainie

Węgiel odejdzie do przeszłości?

W obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę pojawiają się nowe informacje dotyczące zakazu importu węgla z Rosji do Polski. Zdaniem Tomasza Wlostowskiego, wspólnika zarządzającego brukselską Kancelarią EUTRADEDEFENCE, gdyby danemu krajowi członkowskiemu zależało na zakazie importu danego surowca, w tym węgla, może to zrobić. Wszystko zależy od jego determinacji. – Faktycznie za politykę handlową odpowiada Unia Europejska, jednak zgodnie z zapisami traktatów europejskich to dany kraj członkowski decyduje o swoim miksie energetycznym. Poza tym, gdyby danemu krajowi członkowskiemu zależałoby na rezygnacji z importu danego surowca, w tym wypadku węgla, to ma do tego swoje własne instrumenty polityki energetycznej – powiedział.

Producenci energii w Polsce zapewniają, że nie korzystają z węgla z importu poza śladowymi ilościami. Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział już, że Polska nie będzie importowała rosyjskiego węgla. Polska importowała rocznie 9–10 mln ton surowca, głównie na potrzeby odbiorców komunalnych i lokalnych ciepłowni.

Nieco inaczej na sprawę patrzy Georg Zachmann z brukselskiego think tanku Bruegel. Jego zdaniem jeśli Europa będzie zmuszona zrezygnować z rosyjskiego gazu ziemnego lub sama podejmie taką decyzję, to będzie to możliwe, aby ten surowiec zastąpić innymi dostawami, unikając jednocześnie przerw w dostawach ciepła, prądu i zrujnowania gospodarki. – Około 80-90 proc. wykorzystywanej energii w ostatnich latach mogło pochodzić ze źródeł nierosyjskich, aczkolwiek po wysokich kosztach. Lukę należałoby wówczas wypełnić poprzez zmniejszenie zużycia gazu w energetyce, przemyśle i gospodarstwach domowych – tłumaczy Georg Zachmann.

Inwazja Rosji na Ukrainę na razie nie doprowadziła do przerwania dostaw surowców energetycznych – ropy, gazu, węgla – do naszego kraju z kierunku wschodniego. Choć w przypadku tego ostatniego surowca rząd już zadeklarował wstrzymanie importu. Resort klimatu i środowiska uspokaja, i podkreśla, że obecnie nie odnotowujemy żadnych zakłóceń w dostawach ropy naftowej i paliw na rynek krajowy, a sytuacja jest stabilna.

Wyczekując na Baltic Pipe

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Surowce i Paliwa
Chiński sen Gazpromu. Rosja przyparta do muru
Surowce i Paliwa
Najbliższe dni będą bardzo ważne dla Azotów
Surowce i Paliwa
Hubert Kamola, prezes Grupy Azoty Puławy: Azoty chcą rosnąć szybciej niż rynek
Surowce i Paliwa
Popyt na ropę wzrośnie mimo transformacji
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Surowce i Paliwa
Te paliwa jeszcze długo będą potrzebne