Firma, która obok francuskiego Engie, niemieckiego Wintershall Dea, austriackiego OMV i brytyjsko-niderlandzkiego Shell należy do europejskich inwestorów w gazociąg Nord Stream 2, sprzedaje swoje rosyjskie elektrownie w ramach planu redukcji emisji.
Unipro – rosyjska spółka zależna koncernu, ma w Rosji pięć elektrowni gazowych i węglowych o mocy 11,2 gigawatów, pokrywających około 4 proc. całkowitego zużycia energii elektrycznej w Rosji.
Decyzja o sprzedaży wysoko emisyjnych rosyjskich elektrowni już zapadła. Uniper prowadził negocjacje z państwowym rosyjskim gigantem energetycznym InterRAO, ale wobec braku porozumienia co do ceny, szuka innych nabywców. „Pytanie nie dotyczy tego, czy transakcja zostanie zawarta, ale kiedy” – powiedziało Reuterowi jedno ze źródeł. Do 2025 r Niemcy chcą zamknąć większość swoich elektrowni węglowych w Niemczech. Ma to związek z planami największego udziałowca Uniper – fińskiego Fortum, zmierzającego do neutralności węglowej do 2050 roku.
Firma Uniper powstała w 2016 roku, kiedy lider niemieckiego rynku energetycznego E.On, decydując się na inwestycje tylko w energię odnawialną, podzielił swoje aktywa na dwie części i przeniósł do nowej firmy całą swoją pozostałą działalność w tym biznes związany z Rosją. Tym samym Uniper stał się największym niemieckim importerem rosyjskiego gazu, współwłaścicielem gazociągu Nord Stream i uczestnikiem projektu Nord Stream 2.
Niemcy od dawna są niezadowoleni z rosyjskiej wydajności pracy (niskiej) oraz problemów z dostępem do zasobów na rosyjskim rynku energetycznym, opanowanym przez m miejscowe państwowe molochy.