Posiedzenie w Wiedniu ministrów 24 krajów porozumienia o zmniejszeniu wydobycia ropy OPEC+ znalazło się na granicy zerwania; ostatecznie rozpoczęło się w piątek z ponad sześciogodzinnym opóźnieniem.
CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus dotarł do OPEC+
W tym czasie ropa gwałtownie taniała. Obie główne marki – Brent i WTI straciły po ponad 9 proc. Europejska Brent kosztowała w piątkowe popołudnie 45,4 dol./baryłka. Amerykańska WTI – 41,98 dol. To poziom z połowy 2017 r.
An OPEC sign hangs outside the OPEC Secretariat ahead of the the 176th Organization Of Petroleum Exporting Countries (OPEC) meeting in Vienna, Austria/Bloomberg
Wszystko z powodu postawy Rosji, która od początku nie widziała konieczności dalszej redukcji wydobycia, pomimo ewidentnej nadpodaży na globalnym rynku. Tymczasem OPEC proponuje dalsze zmniejszenie wydobycia o 1,5 mln baryłek/dobę. Z tego 1 mln baryłek wziąłby na siebie kartel eksporterów, a pozostałe 0,5 mln baryłek – kraje spoza OPEC, w tym największy eksporter – Rosja.
I tutaj pojawia się problem. Jak dowiedziała się agencja RIA Nowosti, Rosjanie są gotowi przedłużyć porozumienie OPEC+, ale nie chcą wziąć na siebie dodatkowych ograniczeń wydobycia. Pomimo to chcą osiągnąć konsensus z OPEC+.