Ten rok i kolejne lata powinny zaowocować wzrostem przewozów paliw płynnych. To efekt skutecznej walki państwa z szarą strefą (zwłaszcza w obszarze handlu olejem napędowym), wzrostu gospodarczego, stosunkowo niskich cen na stacjach oraz bogacenia się społeczeństwa. Aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na usługi transportowe, firmy specjalizujące się w tego typu działalności planują i realizują coraz większe inwestycje. Większość z nich dotyczy zakupu nowego i modernizacji już posiadanego taboru.

Trans Polonia, grupa specjalizująca się w drogowych przewozach cysternowych, właśnie pozyskała od giełdowych inwestorów niespełna 50 mln zł. Pieniądze posłużą jej do realizacji programu inwestycyjnego na lata 2018–2020, zakładającego istotny wzrost floty transportowej. Firma zamierza kupić 106 cystern drogowych oraz 40 ciągników siodłowych, co ma jej zapewnić wzrost realizowanych przewozów. Poza wzrostem transportu paliw liczy też na zwyżkę przewozów płynnej chemii i asfaltów. – Wierzymy, że środki z emisji okażą się katalizatorem wzrostu prowadzonej działalności i tym samym wartości spółki – mówi Dariusz Cegielski, prezes Trans Polonii.

Wzrostu przewozów paliw spodziewa się również grupa PKP Cargo. – Głównym czynnikiem wpływającym na prognozowane zwyżki są wprowadzone w sierpniu ubiegłego roku skuteczne rozwiązania legislacyjne w walce z szarą strefą, które z kolei przyczyniły się m.in. do wzrostu legalnego importu paliw płynnych – twierdzi Maciej Libiszewski, prezes PKP Cargo. Zauważa, że krajowi producenci paliw płynnych korzystają w głównej mierze z usług transportowych oferowanych przez własnych przewoźników kolejowych. Tym samym wzrost legalnego importu paliw jest szansą dla pozostałych przewoźników kolejowych, którą PKP Cargo chce jak najlepiej wykorzystać.

Niedawno segment kolejowy postanowił mocno doinwestować i zrestrukturyzować PKN Orlen. W związku z tym do 2020 r. zamierza wydać około 300 mln zł na tabor. Zdecydowano też o przeniesieniu segmentu kolejowego należącego do Euronaft Trzebinia do Orlen KolTrans. W efekcie powstał szósty co do wielkości kolejowy przewoźnik towarów w Polsce. Jego udział w rynku wynosi obecnie ponad 3 proc.

Dużą część produkowanych w Gdańsku paliw przewozi własnym taborem kolejowym Grupa Lotos, a dokładniej zależny od niej Lotos Kolej. Również ten podmiot będzie musiał sprostać nowym wyzwaniom, bo koncern spodziewa się wzrostu sprzedaży paliw. W tym przypadku o skali inwestycji na razie nic nie wiadomo.