Według danych za styczeń Joint Organization Data Initiative (JODI) Arabia Saudyjska wydobyła średnio 10,23 mln baryłek na dobę podczas gdy druga Rosja 10,18 mln . Saudowie zwiększyli też w styczniu eksport o 4,7 proc. osiągając najwyższy wynik w ciągu 10 miesięcy – 7,86 mln bd.

Za miesiąc w Dausze ma się odbyć spotkanie ministrów energetyki krajów głównych eksporterów ropy, potwierdził dziś Aleksandr Nowak szef resortu rosyjskiego.

W lutym w tej samej Dausze Rosja, Arabia Saudyjska, Katar i Wenezuela uzgodniły zamrożenie wydobycia na poziomie ze stycznia. Potem chęć dołączenia zgłosiły Irak, ZEA, Ekwador, Algiera, Nigeria, Oman i Kuwejt. Kluczowe w tej sprawie stanowisko Iranu wciąż jest negatywne. Irańczycy rozważą zamrożenie, gdy dojdą do 4 mln bd, czyli podwoją wydobycie. Republika Islamska ma ok. 40 mln baryłek wydobytej już ropy zgromadzonej w tankowcach. To ropa super lekka, także nazywana kondensatem. W styczniu średni odbiór ropy z Iranu przez klientów z Azji wyniósł 1,24 mln ton a w lutym będzie to 1,2 mln ton, z czego Chiny dostaną 504 tys. bd. (-5 proc. do stycznia), a Indie 303 tys. bd (+66 proc. więcej niż w styczniu). Inni ważni klienci Japonia i Korea Płd. zmniejszą zakupy w lutym.

O ile Azja pozostaje naturalnym i najłatwiejszym kierunkiem sprzedaży irańskiej ropy, to Teheran przygotował projekty podboju europejskiego rynku, na którym zderzy się z dotychczasowym hegemonem – Rosją. Iran już obniżył cenę swojego surowca dla Europy. Cena ropy rosyjskiej jest dwa razy większa, droższa jest też ropa z Arabii Saudyjskiej.