W reakcji na doniesienia „Rzeczpospolitej” notowania Jastrzębskiej Spółki Węglowej spadają w poniedziałek przed południem nawet o 10 proc., do 61,20 zł. Władze JSW miały być naciskane, by realizować inwestycje nie związane ze strategią węglowej spółki. Związki zawodowe wystosowały w tej sprawie pismo do premiera.

Jak ujawniliśmy, w JSW toczy się wojna o stanowisko prezesa JSW Daniela Ozona. „Rzeczpospolita” ustaliła, że JSW dostała propozycję odkupienia od państwowych firm pakietu akcji budowlanej spółki Polimex – Mostostal. Kontrolowane przez Skarb Państwa firmy: Enea, Energa, Polska Grupa Energetyczna i PGNiG Technologie na początku 2017 r. zainwestowały w Polimex, by ratować go przed bankructwem. Obecnie są w posiadaniu akcji wartych na giełdzie około 452 mln zł. Daniel Ozon, prezes JSW, mówi wprost o naciskach na zarząd węglowej spółki.
– Byłem naciskany kilkakrotnie, by z pieniędzy JSW finansować inwestycje kompletnie nie związane z działalnością spółki. Naciskany, by JSW zainwestowało w budowę cementowni. Odmówiłem. Ostatnio naciska się mnie na kupno akcji Polimeksu – Mostostalu. Jako prezes mam dbać o spółkę, jej rozwój i jej akcjonariuszy – przyznaje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Daniel Ozon, prezes JSW.
Resort energii zaprzecza, by dochodziło do jakichkolwiek nacisków. – Z naszej strony nie było żadnych nacisków. Tego typu decyzje inwestycyjne podejmują przecież organy korporacyjne spółek – poinformowało nas biuro prasowe Ministerstwa Energii.
W poniedziałek działające w JSW związki zawodowe wystosowały list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego. Związkowcy protestują przeciwko wyprowadzaniu środków finansowych z JSW. – W latach 2011 – 2015 właśnie takie metody doprowadziły spółkę do tragicznej sytuacji – czytamy w liście związkowców. – JSW nie może być kołem ratunkowym dla innych spółek, które sobie nie radzą. Nasza firma nie może płacić haraczu dla źle zarządzanych przedsiębiorstw – piszą związkowcy. Stanęli też w obronie prezesa Daniela Ozona. – Absolutnie nie zgadzamy się z tym, by taki człowiek stał się ofiarą politycznych rozgrywek – napisali związkowcy.
W najbliższych dniach, najprawdopodobniej w środę, zbierze się rada nadzorcza JSW. W punkcie obrad są zmiany w zarządzie. Stanowisko może stracić prezes Daniel Ozon. Na jego miejsce typuje się skonfliktowanego z Ozonem Janusza Adamczyka, prezesa JSW Koks oraz Roberta Ostrowskiego, zastępcę prezesa JSW ds. finansowych.