– USA szukają rynków zbytu. Odnosimy się do tego ze zrozumieniem i jesteśmy gotowi zatroszczyć się o to, by ten gaz docierał też do Niemiec. Ale na dziś ten gaz pozostaje droższy od dostarczanego gazociągami. I dlatego rezygnacja z Nord Stream 2 nie gwarantuje wzrostu sprzedaży LNG – stwierdził dziś w rozmowie na żywo w telewizji ARD niemiecki minister gospodarki Peter Altmaier.
Dodał, że jeżeli władze USA „stawiają przed sobą tylko interesy swojego kraju”, to muszą się spodziewać, że „Europejczycy tak samo postąpią”. Niemieckie firmy, które od lat są biznesowymi partnerami Rosjan, kupują rosyjski gaz z dużymi zniżkami; o wiele taniej aniżeli wiele innych państw Unii np. Polaka czy republiki nadbałtyckie.

Tymczasem Amerykanie nie ustają w staraniach, by rosyjski projekt nie doszedł do skutku. Spółka Gazpromu Nord Stream 2 wciąż nie ma pozwoleń Danii i Szwecji na przejście rur przez wody terytorialne tych państw. Wczoraj do Sztokholmu przyjechał Michael Pompeo sekretarz stanu USA. Gazociąg północny i jego rozbudowa był jednym z głównych z tematów rozmów z szefową szwedzkiego MSZ Margot Wallstrom.

„Strony omówiły także niebezpieczeństwo, które niesie ze sobą Nord Stream 2 dla europejskiego bezpieczeństwa energetycznego” – potwierdził rzeczni szwedzkiego ministerstwa, informuje agencja Prime.

W 2016 r Szwecja przyznała, że nie ma podstaw prawnych, by na gazociąg się nie zgodzić, będzie natomiast szczególnie uważnie sprawdzać wpływ inwestycji na środowisko.