Prezes Transnieftu Nikołaj Tokariew powiedział dzisiaj w rosyjskiej telewizji państwowej: „Otrzymaliśmy wnioski od polskich konsumentów: dajcie nam 3 mln ton w przyszłym roku i 360 tysięcy ton na grudzień”.
Wcześniej rosyjskie władze wytknęły Warszawie, że Polska wbrew własnym deklaracjom, zamówiła ropę z Rosji i nazwały polskie plany „teatrem absurdu”.
Po rosyjskiej napaści na Ukrainę 24 lutego, w marcu PKN Orlen zaprzestał kupowania spotowych partii rosyjskiej ropy. Koncern podpisał jednak kontrakt na dostawy ropy z Tatnieft. Przewidywał dostawy 200 tys. ton ropy miesięcznie i wygasa w grudniu 2024 r. Orlen ma też kontrakt z Rosnieftem na dostawy do 300 tys. ton ropy miesięcznie. Ta umowa wygasa w grudniu 2022 r.
"Rzeczpospolita" zapytała PKN Orlen czy w 2023 r. dalej będzie importował ropę z Rosji.
Czytaj więcej
PKN Orlen ma już teraz sprowadzać 70 proc. ropy spoza Rosji. Zapewnił również, że Orlen jest gotowy na unijne embargo na import ropy przez rurociągi. Nieco trudniejsza sytuacja jest w czeskiej spółce Orlenu, bardziej zależnej od ropy rosyjskiej.