Ceny ropy spadły w środę po tym, jak dane branżowe pokazały, że zapasy ropy w USA wzrosły bardziej niż oczekiwano, chociaż obawy o podaż ograniczały straty. Grudniowe kontrakty terminowe na amerykańską ropę West Texas Intermediate (WTI) spadły o 75 centów, czyli 0,9 proc., do 84,57 dol. Natomiast grudniowe kontrakty na europejską markę Brent potaniały o 1,03 dol., czyli o 1,1 proc., do 92,49 dol. za baryłkę.
„Perspektywy globalnego spowolnienia gospodarczego i zacieśnienia polityki pieniężnej przeważają nad możliwością cięć podaży w ostatnich tygodniach” - oceniają analitycy ANZ Research.
Zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o około 4,5 miliona baryłek w tygodniu zakończonym 21 października, podały źródła rynkowe, powołując się na dane grupy przemysłowej American Petroleum Institute. To powyżej oczekiwań pięciu analityków ankietowanych przez Reuters, którzy oczekiwali wzrostu zapasów o średni zaledwie 200 tys. baryłek.
Rosnące zapasy ropy zwiększyły obawy o globalną recesję, która zmniejszy popyt. Większy spadek cen powstrzymuje polityka kartelu eksporterów.
„OPEC ogranicza produkcję od listopada, a nowe sankcje Unii na rosyjską ropę, które będą obowiązujące od grudnia, powinny mieć pozytywny wpływ na ceny” – powiedział agencji Reuters Steven Innes, partner zarządzający SPI Asset Management.