Zdaniem analityków embargo na ropę rosyjską pozostawia możliwości manewru w przypadku, gdyby miało potrwać dłużej.
Taka dłuższa perspektywa – w opinii Doroty Sierakowskiej, analityk DM BOŚ – to wystarczający czas na przygotowanie się na zakaz importu. Zwłaszcza że w tym okresie może zmienić się także sytuacja polityczna, co owocowałoby modyfikacją reguł założeń sankcji. – Podejmowanie decyzji, które mają obowiązywać za sześć miesięcy, jest w obecnej sytuacji wyjątkowo trudne ze względu na dynamicznie zmieniającą się sytuację w Ukrainie, jak również wątpliwości dotyczące stanu globalnej gospodarki za pół roku – ocenia. Zwraca też uwagę, że w efekcie dynamicznie podwyższanych stóp procentowych i utrzymujących się wysokich cen paliw popyt na paliwa prawdopodobnie się osłabi w drugiej połowie tego roku.