Jak wynika z danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych we wtorek o godz. 12 – rzędu 52,5 proc. pochodziła z OZE. Takie pokrycie zielonego prądu wystąpiło miedzy 12 a 13 godz. Wówczas 9,8 GWh energii pochodziło z instalacji fotowoltaicznych niecałe 1,6 GWh z instalacji fotowoltaicznych, z kolei zapotrzebowanie na moc wynosiło wówczas 21,6 GWh.
Najedź myszką (stuknij w ekran) na wykres, by wyświetlić interesującą Cię wartość liczbową (dotyczy ostatniego wykresu).
Aby system energetyczny mógł sobie poradzić z taką dużą ilością energii z OZE przy mniejszym, weekendowym zapotrzebowaniu na energię, operator elektroenergetyczny musiał zredukować moc instalacji fotowoltaicznych i wiatrowych. Polskie Sieci Elektroenergetyczne tłumaczą w takich sytuacjach, że na redukcję energii z OZE zdecydowały się ze względu na nadpodaż energii w sieci i konieczność przywrócenia zdolności regulacyjnych. Bez tej interwencji mogłoby dojść do rozregulowania systemu, awarii i niekontrolowanych wyłączeń energii.
Czytaj więcej
W związku z rosnącą liczbą odmów przyłączenia do sieci elektroenergetycznej, których konsekwencją jest także wzrastająca liczba sporów między podmiotami zainteresowanymi inwestycjami w nowe źródła energii a operatorami sieci, prezes Urzędu Regulacji Energetyki wyjaśnia, w jakich okolicznościach do takich odmów może dojść.
Takie decyzje Polskie Sieci Elektroenergetyczne podejmują zwykle w ostateczności, po wyczerpaniu wszystkich innych dostępnych rozwiązań. Są to: redukcja mocy elektrowni konwencjonalnych (węglowych i gazowych) do minimum technicznego pozwalającego na sprawną prace wieczorem (kiedy fotowoltaika już nie pracuje), a także skorzystanie z międzyoperatorskiej wymiany międzysystemowej (awaryjny eksport energii) z naszymi sąsiadami pod warunkiem, że ich system pozwoli na odbiór tej nadwyżki energii. We wtorek 26 marca wyeksportowaliśmy w ten sposób 0,4 GWh nadwyżki energii do Słowacji.