W ostatnich latach do systemu energetycznego przyłączonych zostało kilkanaście tysięcy MW mocy źródeł odnawialnych. Jak wynika z danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE), obecnie moc osiągalna źródeł fotowoltaicznych to około 15 GW. Rekord chwilowej produkcji fotowoltaiki to ok. 9,3 GW, czyli ok. 62 proc. mocy zainstalowanej. Z kolei moc osiągalna farm wiatrowych to około 9,6 GW. Rekord chwilowej produkcji z tego źródła to ok. 7,9 GW, tj. ok. 82 proc. mocy zainstalowanej. Sumarycznie rekordowa chwilowa generacja OZE to ok. 13,9 GW, kiedy to źródła OZE pokrywały niemal 70 proc. krajowego zapotrzebowania. Dobowy udział w produkcji energii z OZE nierzadko sięga 30–40 proc. zapotrzebowania. W skali całego 2023 r. źródła OZE pokrywają już ok. 24 proc.
Czytaj więcej
Nie stworzyliśmy energetyki, która byłaby naszą przewagą rynkową. Polska może przegrywać pod tym...
Wraz ze wzrostem mocy zainstalowanej i generacji z fotowoltaiki, maleje zapotrzebowanie na moc i energię ze źródeł dyspozycyjnych, co jest widoczne zwłaszcza w środku dnia, czyli w momentach wysokiej produkcji źródeł fotowoltaicznych. – Niestety, wieczorny spadek generacji fotowoltaiki przypada na okres wzrostu zapotrzebowania. Aby zaspokoić rosnącą lukę podaży, konieczne jest szybkie zwiększenie generacji źródeł dyspozycyjnych – mówi Konrad Purchała, dyrektor departamentu zarządzania systemem w PSE.
Tu pojawia się wyzwanie: jak pogodzić potrzebę minimalizacji liczby pracujących bloków energetycznych w środku dnia z potrzebą szybkiego zwiększania ich produkcji na szczyt wieczorny, uwzględniając techniczne ograniczenia jednostek konwencjonalnych, związane z czasem ich uruchamiania i możliwościami naboru mocy. Latem to ok. 7 GW, a zimą 9 GW z ponad 60 GW mocy, które jest w systemie energetycznym. Elektrownie muszą bardzo gwałtownie zmniejszać, a następnie zwiększać swoją produkcję, do czego nie były projektowane.
Problem będzie się bardzo szybko pogłębiał, bo jak wynika z prognoz PSE, do 2030 r. z obecnych ok. 25 GW mocy w OZE, w ciągu kolejnych siedmiu lat ten potencjał wzrośnie do ok. 60 GW mocy. – To właściwie nie są nasze szacunki, lecz plany inwestorów wyrażone w wydanych warunkach przyłączenia oraz rozstrzygniętych aukcjach OZE. W rzeczywistości moce OZE mogą okazać się jeszcze wyższe, bo te dane nie obejmują domowych mikroinstalacji – mówi Purchała.