Firmy w Polsce, zarówno te z udziałem Skarbu Państwa, jak i prywatne krajowe oraz zagraniczne, przechodzą na odnawialne źródła energii. Trend jest wszechogarniający: dotyczy branży spożywczej, przemysłu, motoryzacji czy IT.
Wszystkie pytane przez „Rzeczpospolitą” spółki potwierdzają, że nie chodzi już o podążanie za trendem zazieleniania biznesu, wizerunkiem czy wygodą. O decyzjach przesądziły wysokie ceny energii oraz ich niestabilność uniemożliwiająca prowadzenie przewidywalnej działalności biznesowej.
Czytaj więcej
Spółki elektroenergetyczne coraz głośniej opowiadają się za liberalizacją ustawy odległościowej.
Ma być taniej
Spółki szukają możliwości najpierw w zakupie zielonej energii od producentów, która w formie 10- czy 15-letnich kontraktów zapewni ową wytęsknioną stabilność. Ale to ledwie pierwszy krok. Praktycznie każda firma, którą pytaliśmy o politykę w tym zakresie, ma już własną instalację fotowoltaiczną (PV). Tylko w niektórych przypadkach są to instalacje testowe.
Zadecydowana większość potwierdza, że ma takie instalacje na własnych budynkach czy dachach hal produkcyjnych. Oszczędności, jakie można uzyskać już dzięki tym najprostszym inwestycjom we własne źródła wytwarzania energii, sięgają zwykle od 10 do 15 proc., choć w niektórych przypadkach mogą dobić nawet 30 (i więcej) proc.