Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 14.12.2024 05:33 Publikacja: 07.12.2022 03:00
Foto: Adobe Stock
Zwiększenie dystansu między farmą wiatrową a najbliższymi zabudowaniami może ograniczyć rozwój farm wiatrowych, które są szykowane pod zaprojektowaną przez rząd ustawę. Zmiana dystansu z 500 do 750 m oznaczać może, że farmy będą znacznie mniejsze od tych, które są planowane. Wciąż nie jest jasne, która odległość będzie wpisana do ustawy. Sam projekt rządowy czeka na procedowanie w Sejmie od lipca. Koalicja rządząca nie jest jednak zgodna co do potrzeby liberalizacji zasady możliwości lokowania farm wiatrowych od najbliższych zabudowań nie bliżej niż dziesięciokrotność wysokości wiatraka. Oznacza to, że nowe farmy, które nie mają decyzji lokalizacyjnej wydanej przed datą wejścia ustawy odległościowej w 2016 r., nie mogą powstać na terenie blisko 99 proc. kraju. Rząd chciał złagodzić tę zasadę do 500 m. Koalicjant PiS miał wskazywać 750 m.
– Hybrydowe instalacje OZE z magazynami energii mogą sprostać wyzwaniu ujemnych cen. Rozwiązania wymagają nieplanowane wyłączenia fotowoltaiki. Jesteśmy gotowi współtworzyć regulacyjne ramy dla dalszego stabilnego rozwoju zielonej energii w Polsce – mówi Fabian Gaus, prezes GoldenPeaks Capital.
W ostatnim przetargu na kolejne morskie farmy wiatrowe na Morzu Północnym, który organizowała Dania, nie wpłynęła żadna oferta, co stanowi kolejny cios dla branży. Do podobniej sytuacji doszło w ubiegłym roku w Wielkiej Brytanii. Po podwyższeniu cen na aukcjach, w tym roku na Wyspach udało się przyznać kontrakty na 5 GW. W Danii może być podobnie. W Polsce, aby uniknąć takiego scenariusza, rząd zmienił prawo.
Po dwóch latach na rachunek za energię elektryczną wraca tzw. opłata OZE. Licząc, że średnie zużycie energii gospodarstwa domowego wynosi 2 MWh w skali roku, opłata powiększy wysokość naszego rachunku za prąd o 7 zł.
Rada Ministrów przyspiesza prace nad zwiększeniem mocy w produkcji energii elektrycznej z wiatru na lądzie i na morzu. Pierwsze projekty są już w Sejmie.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska zwiększa wolumen mocy w pierwszej aukcji dla morskiej energetyki wiatrowej. Przewiduje aukcje na maksymalną łączną moc po 4 GW w 2025 i 2027 r., po 2 GW w 2029 i 2031 r. To znacznie zwiększenie mocy w aukcjach dla tego typu instalacji OZE.
Norwegowie chcą ograniczyć przesył energii z resztą Europy. Powodem są zbyt wysokie ceny energii w Europie, co przekłada się także na wysokie ceny także w Norwegii. Tak drogo nie było tam od 15 lat.
Prosumenci dostaną więcej czasu na złożenie wniosków o dotacje z programu "Mój Prąd 6.0" - poinformował Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Kluczowe dla zapewnienia mocy do produkcji energii elektrycznej bloki gazowe już pod koniec lat 20. nie wygrały aukcji rynku mocy na 2029 r. i na bazie tego systemu wsparcia nie powstaną. Będą mogły uczestniczyć w kolejnych przyszłorocznych aukcjach. Wygrały inne konkurencyjne cenowo technologie. Znamy póki co wstępne wyniki tejże aukcji.
Polskie Elektrownie Jądrowe dopinają finansowanie dłużne dla pierwszej elektrowni jądrowej w Choczewie. Poza Amerykanami i Kanadyjczykami, także Francuzi pożyczą pieniądze na budowę elektrowni jądrowej.
Następne postępowanie w sprawie wyboru partnera dla drugiej elektrowni jądrowej w Polsce musi mieć charakter konkurencyjny – powiedział pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Wojciech Wrochna.
– Hybrydowe instalacje OZE z magazynami energii mogą sprostać wyzwaniu ujemnych cen. Rozwiązania wymagają nieplanowane wyłączenia fotowoltaiki. Jesteśmy gotowi współtworzyć regulacyjne ramy dla dalszego stabilnego rozwoju zielonej energii w Polsce – mówi Fabian Gaus, prezes GoldenPeaks Capital.
- Marzec 2025 r. powinien pozostać w mocy jako moment dyskusji o obniżkach stóp procentowych – mówi „Rzeczpospolitej” Ludwik Kotecki. To kolejny członek RPP, który ma inne stanowisko niż przedstawione przez prezesa Glapińskiego w zeszłym tygodniu.
Swoimi niezgrabnymi decyzjami co do cen energii, za którymi dopatrzeć się można elementów gry politycznej, rząd umożliwił prezesowi NBP zgrabne włączenie się do zabawy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas