W lutym rząd zapowiedział zmiany w podatku od wydobycia niektórych kopalin, czyli tzw. podatku miedziowym. – Chodziło nam o takie zmiany, które będą wspierały inwestycje w wydobycie miedzi w Polsce – powiedział minister finansów Andrzej Domański.
Miedziowy potencjał Polski
Te zmiany są najważniejsze przede wszystkim dla producentów miedzi, a więc głównie dla KGHM. – Miedź jest kluczowym surowcem, który służy nam m.in. na potrzeby transformacji energetycznej i cyfrowej. (…) Niektóre szacunki mówią o tym, że w ciągu najbliższych 15 lat popyt na miedź wzrośnie o 50 proc. To z kolei wiąże się z tym, że przy takich długich cyklach inwestycyjnych może się okazać, że tej miedzi będzie brakowało, dlatego jest absolutnie kluczowe, żeby to wydobycie miedzi wzrastało – mówił minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski. KGHM jest właśnie pod nadzorem tego resortu.
Czytaj więcej
Tylko ponad 400 mln zł zysku netto zanotował w I półroczu miedziowy gigant. To ponad 10 krotnie m...
Zdaniem ministra, tempo wzrostu wydobycia w Polsce jest w stagnacji. – To jest absolutnie sytuacja niepożądana, którą chcemy zmienić. Mamy na to duże szanse, ponieważ dane pokazują, że Polska dysponuje szóstymi co do wielkości zasobami tego surowca na świecie, także istnieje w Polsce wielki, wielki potencjał – dodał.
Wedle danych amerykańskiej służby geologicznej (US Geological Survey) za 2024 r., zasoby miedzi w Polsce wyniosły blisko 60 mln ton. Największe zasoby tego surowca występują w Chile, które dysponują potencjałem ok. 190 mln ton.