Aktualizacja: 21.11.2024 16:31 Publikacja: 12.03.2024 03:00
Foto: Bloomberg
Jak wynika z danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) w słoneczną, ale i wietrzną pogodę w niedzielę, 10 marca, aż 52,9 proc. naszego zapotrzebowania na energię pochodziło z OZE. Przede wszystkim z wiatru (5,14 GWh) i w mniejszym stopniu ze słońca (2,3 GWh). Takie pokrycie zielonego prądu wystąpiło między godzinami 12 a 13. Z kolei zapotrzebowanie na moc wynosiło wówczas 16,6 GW. Aby system energetyczny mógł sobie poradzić z taką dużą ilością energii z OZE przy mniejszym, weekendowym zapotrzebowaniu na prąd, operator elektroenergetyczny musiał zredukować moc instalacji fotowoltaicznych i wiatrowych. PSE tłumaczą, że na redukcję energii z OZE zdecydowały się ze względu na nadpodaż energii w sieci i konieczność przywrócenia zdolności regulacyjnych. Bez tej interwencji mogłoby dojść do rozregulowania systemu, awarii i niekontrolowanych wyłączeń energii.
Szacunkowa wartość inwestycji w magazyny ciepła do 2030 r. ma wynieść 30 mld zł - wynika z nowego raportu Instytutu Energetyki Odnawialnej. Wszystkie ankietowane przedsiębiorstwa ciepłownicze chcą oprzeć rozwój o magazynowanie ciepła oraz OZE.
Największy prywatny koncern energetyczny Ukrainy dołączył do polskiego projektu budowy systemów magazynowania prądu. Celem jest stworzenie wspólnego systemu Ukrainy i Unii, odpornego na rosyjski terror rakietowy wymierzony w ukraińską energetykę.
Spółka Columbus Energy podpisała porozumienie o kluczowych warunkach biznesowych z DTEK Renewables International B.V. w sprawie inwestycji w budowę trzech wielkoskalowych magazynów energii, o łącznej mocy 398 MW i pojemności 1,6 GWh.
Gwałtownie rosną potrzeby magazynowania energii, bo do 2030 r. podwoi się liczba OZE. Elektrownie szczytowo- -pompowe mogłyby magazynować nadwyżki zielonej energii, ale kosztują krocie. Kto wyłoży miliardy?
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Planujemy rozwój magazynów energii i OZE na terenach pogórniczych. Pierwsze rozmowy są już za nami – powiedział podczas branżowej konferencji „Szkoła Eksploatacji Podziemnej” Piotr Pyzik wiceminister aktywów państwowych, pełnomocnik Rządu do spraw transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego. Projekt ten zrodził się w ub. roku w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
Trwa spór o władzę nad imperium Zygmunta Solorza. Mimo tego główna część imperium miliardera - Cyfrowy Polsat, pobił oczekiwania rynku kapitałowego co do zysków i podtrzymuje strategiczne plany. Jak to zrobił i na co będzie wydawać pieniądze?
Firma Rafako podjęła decyzję o uruchomieniu procedury zwolnień grupowych zgodnie z ustawą o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników. Raciborska spółka zatrudnia blisko 700 osób.
Gospodarstwa domowe w przyszłym roku za prąd będą nadal płacić po 500 zł/MWh. Z tzw. mrożenia cen nie będą mogły jednak już korzystać samorządy oraz małe i średnie przedsiębiorstwa. Samorządy są podzielone w sprawie wstrzymania wsparcia dla nich.
Z naszych analiz wynika, że pewność dostaw energii w kolejnych latach może być zachowana, ale potrzebujemy działań, które zmniejszą ryzyka. A tych jest sporo – mówi dr Artur Kopijkowski-Gożuch, dyrektor Narodowego Centrum Analiz Energetycznych.
Rząd przedłuża na 2025 rok działania osłonowe, które mają ochronić gospodarstwa domowe przed wzrostem rachunków za energię elektryczną. Za MWh zapłacimy nadal 500 zł. Na rozwiązania dotyczące mrożenia cen energii elektrycznej rząd przeznaczy w 2025 roku ok. 5,4 mld zł.
W ocenie Najwyższej Izby Kontroli działania poprzedniego rządu związane z organizacją importu i dystrybucji węgla kamiennego w związku z wprowadzeniem embarga na dostawy z Rosji nie były prawidłowe. Zostały one podjęte z opóźnieniem i bez koordynacji pomiędzy uczestniczącymi w nich podmiotami. NIK skierowało także wnioski do prokuratury.
Rząd przedstawił projekt ustawy o mrożeniu cen energii w 2025 r. Jest on we wtorek przedmiotem obrad Rady Ministrów. Gospodarstwa domowe nadal będą płacić 500 zł za MWh. Ceny nie będą już jednak mrożone dla małych i średnich przedsiębiorców.
Rozmowa z Grzegorzem Zielińskim, szefem departamentu Energy Europe w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR).
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas