Operatorzy gazowi z Węgier i Słowacji są bliscy podpisania kontraktu z Azerbejdżanem na dostawy 12-14 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie tranzytem przez Ukrainę - dowiedziała się agencja Bloomberg. Będą przy tym korzystać z tej samej sieci rurociągów, która obecnie transportuje rosyjski gaz przez Ukrainę do Unii Europejskiej.
Czytaj więcej
Dostawy turkmeńskiego gazu przez Turcję mają wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne Europy. W planach jest gazociąg przez Morze Kaspijskie. Przeciwny inwestycji jest Iran. Oficjalnie z powodów ekologicznych, w rzeczywistości to walka o... rynek kawioru.
Dostawy te faktycznie zastąpią gaz, który nieliczni pozostali przy rosyjskim surowcu klienci z Unii otrzymują obecnie na mocy umowy tranzytowej.
„Transakcja, która nie została jeszcze sfinalizowana, mogłoby pomóc w utrzymaniu cen gazu pod kontrolą. Tym niemniej Komisja Europejska stwierdziła już wcześniej, że bezpieczeństwo energetyczne regionu nie będzie zagrożone po wygaśnięciu umowy tranzytowej. Słowacja i Austria należą do krajów europejskich, które wciąż importują rosyjski gaz rurociągami” – pisze agencja.
Ukraina zarobi na azerskim gazie
Na mocy umowy handlowej azerski państwowy koncern energetyczny Socar będzie dostarczał gaz do stacji Sudża na granicy rosyjsko-ukraińskiej – jedynej działającej od napaści Putina na Ukrainę. Od tego punktu to węgierski MVM Zrt. i słowacka spółka Slovensky Plynarensky Priemysel AS wezmą na siebie zarządzanie, sprawy bezpieczeństwa i dostawę surowca na teren Unii. Za korzystanie z gazociągów, będą płacić ukraińskiemuo operatorowi magistrali. Dlatego umowa handlowa będzie wymagała zgody ze strony władz Ukrainy, aby umożliwić krajowemu operatorowi sieci gazowej rezerwację przepustowości.