Unijni urzędnicy negocjują w sprawie utrzymania przepływu gazu ukraińskimi magistralami, dowiedział się Bloomberg. Agencja przypomina, że kilka krajów Europy Wschodniej (Słowacja, Węgry, Austria) w dalszym ciągu odbiera gaz rosyjski rurociągiem przebiegającym przez Ukrainę. Umowa obejmująca ten schemat tranzytu wygasa z końcem tego roku.
Azerbejdżan wchodzi do gazowej gry. Negocjacje są na wczesnym etapie
W Komisji Europejskiej pojawił się pomysł na utrzymanie dostaw przez Ukrainę, co nie tylko pozwoli dalej zasilać unijny rynek, ale i zarabiać Ukrainie ok. 1 mld dol. rocznie. Jedną z omawianych opcji jest zakup i pompowanie gazu z Azerbejdżanu.
Negocjacje są na wczesnym etapie i osoby zaznajomione ze sprawą spodziewają się, że decyzje zapadną dopiero pod koniec tego roku. Wiele szczegółów wymaga jeszcze uzgodnienia i nie jest jasne, czy porozumienie zostanie osiągnięte. Czynnikiem decydującym może okazać się rozwój wydarzeń w rozpętanej przez Kreml wojnie.
„Są dwa czynniki, o których zawsze musimy pamiętać. Po pierwsze, Ukraina ma niesamowitą (największą w Europie — red.) infrastrukturę do przesyłu i magazynowania gazu, z której należy korzystać, i Ukraina chętnie z niej korzysta, ponieważ przynosi ona wiele korzyści” – ocenił w rozmowie z Bloombergiem Ołeksy Czernyszow, prezes Naftogazu.
Dostawy rurociągami to najtańszy i najbezpieczniejszy sposób transportu gazu
Menadżer wykluczył jakiekolwiek plany przedłużenia współpracy z rosyjskim Gazpromem. Potwierdził, że import gazu z Azerbejdżanu „może mieć określoną przyszłość”. Według źródeł Bloomberga w rozmowach bierze udział niemiecki Uniper, państwowy gazowy gigant.
