Unia Europejska, dotychczas największy odbiorca ropy i gazu w Rosji, zaczęła ograniczać zakupy gazu z Rosji po tym jak Kreml rozpoczął inwazję w Ukrainie.
Czytaj więcej
Wywołany celowo przez Kreml niedobór gazu na europejskim rynku, odbija się teraz Gazpromowi czkawką. Eksport spadł do poziomu najniższego w historii, a wydobycie jest najniższe od ponad 20 lat.
Kontrolowany przez państwo Gazprom, powołując się na prezesa Aleksieja Millera poinformował, że jego eksport poza kraje byłego Związku Radzieckiego sięgnie w tym roku 100,9 mld metrów sześciennych gazu. To spadek o około 45 proc, z 185,1 mld m sześc. w 2021 r. i obejmuje także dostawy do Chin rurociągiem Siła Syberii, którym Gazprom dostarczył w ubiegłym roku 10,39 mld metrów sześciennych.
Bezpośredni eksport rosyjskiego gazu do Niemiec, największej gospodarki Europy, został wstrzymany we wrześniu po wybuchach na gazociągu Nord Stream na Morzu Bałtyckim. Szwecja i Dania uznały, że cztery wycieki na Nord Stream 1 i 2 były spowodowane eksplozjami. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg nazwał eksplozje aktem sabotażu. Natomiast Rosja oskarżyła personel brytyjskiej marynarki wojennej o odpowiedzialność za wybuchy. Londyn zaprzecza – pisze Reuters.
Eksport rosyjskiego gazu rurociągiem Nord Stream 1 wyniósł w minionym roku rekordowe 59,2 mld m3.