Unijni przywódcy spotkali się w stolicy Czech na nieformalnym szczycie w środku największego kryzysu energetycznego w historii. Gazu może w zimie zabraknąć, a ceny elektryczności osiągają poziom, który staje się problemem dla gospodarstw domowych i firm. Kilka ważnych decyzji podjęto już wcześniej, jak obowiązkowe zmniejszenie zużycia gazu, szybkie wypełnienie magazynów tego surowca czy — to ostatnie posunięcie — specjalne opłaty na producentów osiągających teraz nadzwyczajne zyski. Z tej daniny rządy państw członkowskich będą mogły wspierać wybrane grupy konsumentów czy przedsiębiorstw. Ale nierozstrzygnięty pozostaje najbardziej kontrowersyjny problem: czy i jak UE ma ograniczać cenę importowanego gazu.