Służba Bezpieczeństwa Narodowego Szwecji poinformowała, że śledztwo w sprawie przecieków na gazociągach Nord Stream i Nord Stream 2 zostało zakończone. Funkcjonariusze doszli do wniosku, że w obiektach doszło do eksplozji w wyniku sabotażu.
Śledztwo było prowadzone przy wsparciu straży przybrzeżnej, szwedzkich sił zbrojnych i szwedzkiej policji. „To była bardzo dobrze funkcjonująca współpraca” – zaznaczyła służba bezpieczeństwa.
Czytaj więcej
Polskie Sieci Elektroenergetyczne i Svenska Kraftnät, operatorzy systemów przesyłowych w Polsce i Szwecji, przeprowadzili testy podmorskiego połączenia SwePol Link. Badania potwierdziły, że kabel jest nienaruszony i połączenie może zostać udostępnione uczestnikom rynku po zakończeniu planowanej wcześniej przerwy technicznej.
„Po zbadaniu miejsca przestępstwa można stwierdzić, że na gazociągach Nord Stream i Nord Stream 2 w szwedzkiej strefie ekonomicznej doszło do wybuchów, które spowodowały znaczne uszkodzenia gazociągów” – podała agencja w oświadczeniu, cytowanym przez Kommersanta.
Szwedzi nie informują, kto dokonał sabotażu. Zachodni eksperci zwracają uwagę, że nikt nie znał gazociągów lepiej aniżeli ich projektant i właściciel - rosyjski Gazprom.