Jak podał pod koniec września szwedzki operator, wybuch gazociągu Nord Stream miał miejsce ok. 500 metrów od kabla SwePol Link. Połączenie elektroenergetyczne od 12 września było wyłączone ze względu na planowane wcześniej prace eksploatacyjne i nie było możliwe natychmiastowe potwierdzenie czy wybuch nie uszkodził kabla. – Przeprowadzone testy jednoznacznie wskazują, że eksplozja gazociągu nie miała wpływu na połączenie elektroenergetyczne. Może więc zostać on oddany do użytku 9 października, po planowanej wcześniej konserwacji – informują w oddzielnych komunikatach operatorzy Polski, Polskie Sieci Elektroenergetyczne oraz Szwecji, Svenska kraftnät. Badania przeprowadzono 4 października.

Kabel elektroenergetyczny o napięciu 450 kV, prowadzący z Karlshamn w południowej Szwecji do okolic Słupska, pozwala obu krajom na wzajemny przesył prądu, gdy w jednym z krajów występuje niedobór energii.

Czytaj więcej

Rusza szwedzkie śledztwo w sprawie eksplozji rur Nord Stream

W poniedziałek 26 września odkryto wycieki gazu z dwóch gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim. Doszło do nich w jednym miejscu w gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od Bornholmu oraz w dwóch miejscach w gazociągu Nord Stream 1 na północny wschód od Bornholmu. Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej zarejestrowała w sumie trzy podwodne eksplozje na obszarach, gdzie stwierdzono wycieki.