„Trudna koniunktura rynków surowcowych; trwający spadek światowych cen na surowce energetyczne przekładają się na wyniki finansowe koncernów paliwowych, w tym i Gazpromu. Za 2016 r według naszych wstępnych obliczeń, obroty grupy w dolarach mogą się zmniejszyć o ponad 10 proc. Wskaźnik EBITA (zysk przed potrąceniem podatków, odsetek od kredytów i amortyzacji -red) w stosunku do minionego roku może być mniejszy o ponad 30 proc. liczony w dolarach; a o ponad 25 proc. w rublach” – ocenił Andriej Krugłow wiceprezes Gazpromu, podała agencja Prime.
Spadek rentowności (EBITA), to według Rosjan zasługa pogorszenia się koniunktury na rynku ropy i gazu; wzrostu obciążeń podatkowych oraz operacji handlowych (i kosztów z tym związanych) w wyniku konsolidacji biznesu handlowego w Europie. Co do zysku netto, to nie wiadomo nawet jaki będzie. Krugłow wyjaśnił, że duży wpływ na to, będzie mieć zmiana oceny wielkości rezerw oraz „szereg dodatkowych poprawek przy sporządzaniu bilansu roku 2016.
– W obecnych okolicznościach oczekujemy „godziwego wyniku”, ale za wcześnie jest, by dawać tu jakieś konkretne prognozy – dodał menadżer.
Poinformował, że obecnie Gazprom zajmuje się cięciem wydatków, co ma częściowo zrekompensować „negatywny efekt”. Dziś prezes Aleksiej Miller podał, że w 2016 r koncern sprzeda na tzw. daleką zagranicę (Unia bez rep. bałtyckich, Bałkany, Turcja) rekordową ilość ok. 180 mld m3 gazu.