Premierzy Polski i Danii będą wspierać budowę Baltic Pipe

Szefowie rządów podpisali list intencyjny o współpracy przy projekcie gazociągu, który ma umożliwić obu krajom dostęp do norweskiego gazu.

Publikacja: 11.06.2017 21:10

List intencyjny podpisali premierzy Polski i Danii.

List intencyjny podpisali premierzy Polski i Danii.

Foto: PAP

Do podpisania listu intencyjnego doszło w Kopenhadze podczas spotkania premier Beaty Szydło z szefem duńskiego rządu Larsem Lokke Rasmussenem. To polityczna deklaracja wsparcia budowy Baltic Pipe, czyli gazociągu łączącego oba kraje, który z kolei ma być częścią magistrali zapewniającej dostęp do norweskich złóż gazu.

W memorandum znalazły się m.in. zapisy o ewentualnym ustanowieniu stosownych przepisów prawnych lub zmianie obowiązujących celem umożliwienia realizacji tego projektu. Strony potwierdziły też, że ostateczne decyzje o budowie Baltic Pipe mają zapaść do 2018 r., tak aby gazociąg mógł być zrealizowany do końca października 2022 r.

Według premier Szydło, dla naszego kraju jest to bardzo ważna inwestycja. – To jest kwestia związana z poprawą bezpieczeństwa energetycznego Polski, ale też całego naszego regionu – powiedziała. Z kolei premier Rasmussen wyraził nadzieję, że projekt zostanie zrealizowany i będzie korzystny zarówno dla Polski, jak i Danii.

Tydzień temu dla Baltic Pipe ruszyła tzw. wiążąca procedura open season, czyli proces zbierania deklaracji od firm zainteresowanych transportem błękitnego paliwa poprzez nowy gazociąg. Ogłosiły ją Gaz-System i Energinet, operatorzy polskiego i duńskiego systemu przesyłowego. Jej celem jest przede wszystkim określenie, czy istnieje wystarczające zapotrzebowanie rynkowe do budowy Baltic Pipe. Przeprowadzone wcześniej studium wykonalności dowodzi, że projekt jest wykonalny i mógłby przynieść korzyści społeczne i gospodarcze Polsce i Danii pod warunkiem pojawienia się zapotrzebowania rynkowego.

To bezpośredni powód uruchomienia open season. Będzie się ona składać z dwóch faz. Pierwsza potrwa do 25 lipca. W jej ramach uczestnicy rynku będą mieli możliwość rezerwacji potrzebnych im przepustowości. Jeżeli w tej fazie pojawią się oferty na wystarczającą przepustowość, operatorzy systemów przesyłowych przystąpią do realizacji projektu Baltic Pipe w ramach tzw. szybkiej ścieżki projektu, co oznaczałoby rozpoczęcie świadczenia usług przesyłu gazu począwszy od października 2022 r.

Baltic Pipe ma mieć przepustowość wynoszącą 10 mld m sześc. rocznie. PGNiG już deklaruje, że chciałoby sprowadzać z Norwegii 8–9 mld m sześc. gazu. Koncern zamierza przesyłać zarówno surowiec z własnych złóż (od 2,5 do 3 mld m sześc.), jak i nabywany od innych firm. Rezerwację mocy w Baltic Pipe planuje również Hermes Energy Group. Obecnie zastanawia się, jak duży ma to być wolumen.

Głównymi celami budowy Baltic Pipe są: wzmocnienie dywersyfikacji dostaw gazu, integracja rynku i bezpieczeństwo dostaw, przede wszystkim w Polsce i Danii, a w dalszej kolejności w Szwecji, Europie Środkowo-Wschodniej i w krajach bałtyckich. Poza tym ma umożliwić integrację rynków gazu duńsko-szwedzkiego i polskiego oraz wzmocnić regionalne bezpieczeństwo energetyczne dzięki dywersyfikacji źródeł dostaw gazu.

Do podpisania listu intencyjnego doszło w Kopenhadze podczas spotkania premier Beaty Szydło z szefem duńskiego rządu Larsem Lokke Rasmussenem. To polityczna deklaracja wsparcia budowy Baltic Pipe, czyli gazociągu łączącego oba kraje, który z kolei ma być częścią magistrali zapewniającej dostęp do norweskich złóż gazu.

W memorandum znalazły się m.in. zapisy o ewentualnym ustanowieniu stosownych przepisów prawnych lub zmianie obowiązujących celem umożliwienia realizacji tego projektu. Strony potwierdziły też, że ostateczne decyzje o budowie Baltic Pipe mają zapaść do 2018 r., tak aby gazociąg mógł być zrealizowany do końca października 2022 r.

Gaz
Katar tworzy największą flotę gazowców. Największe zbudują Chińczycy
Gaz
Infrastruktura gazowa Ukrainy zaatakowana. To także atak na unijny gaz
Gaz
Gazprom pozywa unijne firmy, w tym swojego największego lobbystę
Gaz
Niemcy nie potrzebują rosyjskiego LNG. Forsują unijny zakaz importu
Gaz
Chiny dostały z Gazpromu wielką zniżkę na gaz. Węgrom to się nie spodoba
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO