Prezes Naftogazu Andrij Kobolew zapowiedział to wywiadzie dla agencji Bloomberg.
– Nasza spółka zależna – Ukrgazdobycza – wstrzymuje trwające latami zmniejszanie wydobycia gazu z zasobów krajowych, aby przygotować się do znacznego zwiększenia produkcji w przyszłym roku – mówił prezes.
Jednym ze sposobów szybkiego wzrostu produkcji gazu w kraju miałaby być praca na złożach łupkowych. Bloomberg podkreśla, że ukraińskie firmy nie mają żadnego doświadczenia w wydobyciu technologią frakingu, dlatego „zamierzają współpracować z firmami z zagranicy”.
Potem Naftogaz sprostował, że nie zamierza pracować na złożach gazu łupkowego, a jedynie wykorzystać zasoby gazu ziemnego, których na Ukrainie także nie brakuje. „Wykorzystamy dostępne i znane nam technologie, by zwiększyć wydobycie gazu tradycyjnego. Mamy dostatecznie dużo jego zasobów, by w ogóle nie importować tego surowca”.
Obecnie sytuacja z gazem na Ukrainie przedstawia się następująco: w 2015 r. w kraju wydobyto 19,9 mld m3 z czego Naftogaz – 16 mld m3 czyli o 4,3 proc. mniej aniżeli rok wcześniej.