To świadczy o niemożności Europy być solidarną w ważnych momentach, twierdzi premier Łotwy.
Tak ostro mówiła Laymdota Strauyuma o postępowaniu Brukseli wobec rozbudowy przez Gazprom i zachodnie firmy gazociągu na dnie Bałtyku.
– Europa powinna być bardziej konsekwentna w prezentowaniu swojej pozycji, co do niezależności energetycznej od Rosji.(…) Mówiłam już swoim europejskim kolegom, że w naszych dzianiach nie ma konsekwencji – cytuje łotewską premier agencja Unian.
Komisja Europejska 11 września ogłosiła, że wyda swoją ocenę inwestycji, gdy będą znane szczegóły realizacji. Rosjanie na to nie czekają i swoim zwyczajem działają metodą faktów dokonanych. Władimir Putin dał sygnał do budowy gazociągu Uchta-Torżok-2, który ma dostarczyć gaz do dwóch nowych nitek Gazociągu Północnego.
Gazprom chce tam wykorzystać rury kupione na potrzeby przerwanego projektu South Stream. Gazociąg ma mieć 970 km i moc przesyłową do 45 mld m3 rocznie. Gazprom zapowiada uruchomienie nowej rury na 2019 r.