To główny wniosek z najnowszego raportu, przygotowanego przez byłego ministra finansów Mirosława Gronickiego. Analiza zawiera dwa scenariusze makroekonomiczne: bazowy oraz zakładający budowę i eksploatację elektrowni jądrowej w Polsce.
Mirosław Gronicki, przekonywał podczas panelu pt. „Czy opłaca się w Polsce budować elektrownie atomowe", że inwestycja przyspieszy wzrost gospodarczy i zmniejszy różnice w rozwoju pomiędzy Polską a najbardziej rozwiniętymi krajami unijnymi. Zapowiedział jednak, że skutki bezpośrednie (z wyjątkiem wzrostu nakładów inwestycyjnych) będą stosunkowo niewielkie. - Skutki pośrednie będą znacznie większe, zaś w przypadku budowy kolejnych 3000 MW powyższe efekty zostaną jeszcze wzmocnione - dodał.
Pozytywny wpływ inwestycji będzie systematycznie wzrastał na przestrzeni lat do 2030 roku. W 2030 r. PKB może być od 2,99 proc. do 4,12 proc. większy od wielkości ze scenariusza bazowego. W 2030 r. popyt krajowy może się zwiększyć od 2,52 proc. do 3,51 proc. w porównaniu ze scenariuszem bazowym.
Początkowo wyższy wzrost gospodarczy będzie zasługą samego projektu inwestycyjnego, który podniesie nakłady brutto na środki trwałe. Działająca już elektrownia pozwoli na zwiększenie wydajności pracy, co również przyczyni się do przyśpieszenia wzrostu. Projekt będzie wymagał zwiększenia zatrudnienia, co przełoży się na wyższe wydatki konsumpcyjne.
- Inwestycja nie będzie zmuszała ani rządu, ani NBP do modyfikacji, założonej przez nas w scenariuszu bazowym, polityki gospodarczej. Możliwe jest niewielkie zmniejszenie restrykcyjności polityki gospodarczej. Spodziewać się można poprawy w finansach publicznych i relacjach zewnętrznych.