Rosjanie rozpoczęli próbne dostawy swojego paliwa TWS-Kwadrat do elektrowni atomowej wybudowanej przez Francuzów dla szwedzkiego Vattenfall. Szwedzi mają kilka elektrowni w Niemczech i Szwecji. Wg danych za 2010 r, które podał Kommersant, w atomówkach powstaje jedna czwarta prądu produkowanego przez Vattenfall (43,6 mld kWh); łączna moc elektrowni jądrowych koncernu to 6,7 GW.

Do tej pory rynek paliwa jądrowego był dokładnie podzielony między producentów. Udział Rosatomu to ok. 17 proc.. Rosjanie zaopatrują wszystkie swoje elektrownie; do tego te, które zbudowali m.in. w Iranie, Indiach czy Turcji (w budowie). Stracili natomiast cześć rynku ukraińskiego, na rzecz największego konkurenta - amerykańskiego Westinghouse. Rosatom dysponuje drugimi na świecie zasobami uranu (632 tys. ton). Według własnych danych należy do niego 40 proc. tego rynku. Dostarcza paliwo do 74 reaktorów w 15 krajach i negocjuje zaopatrzenie kolejnych 20. Na rosyjskie paliwo przeszła elektrownia w czeskim Temelinie, wcześniej kupująca od amerykańskiego koncernu Westinghouse.

Rosatom to ponad 200 firm i 300 tysięcy ludzi. Zarządza flotą atomowych lodołamaczy, wszystkimi dziesięcioma elektrowniami Rosji dającymi 16 proc. energii kraju i stawia kolejne 28 bloków energetycznych. Buduje za granicą: w Indiach, Bułgarii, Chinach i Turcji. W kolejce czeka Białoruś i Wietnam. Zdaniem Aleksandra Uwarowa szefa AtomInfo.ru, jeżeli dostawy do Szwecji okażą się sukcesem, to otworzą drogę na duże europejskie rynki. Rosatom buduje teraz elektrownię Bałtycką w graniczącym z Polską obwodzie kaliningradzkim. Deklaruje też chęć budowy także polskiej elektrowni jądrowej.