Ko­mi­sja Prze­my­słu Par­la­men­tu Eu­ro­pej­skie­go pra­wie jed­no­myśl­nie przy­ję­ła wczo­raj de­cy­zję o „me­cha­ni­zmie wy­mia­ny in­for­ma­cji w od­nie­sie­niu do umów mię­dzy­rzą­do­wych w dzie­dzi­nie ener­gii mię­dzy pań­stwa­mi człon­kow­ski­mi i pań­stwa­mi trze­ci­mi".

Pod tą dłu­gą na­zwą kry­ją się kon­trak­ty ta­kie jak np. pol­sko­-ro­syj­ski o do­sta­wach ga­zu ru­ro­cią­giem ja­mal­skim. – To jest prze­wrot­ny do­ro­bek pol­skiej pre­zy­den­cji. Pol­skie ne­go­cja­cje z Ro­sją w spra­wie dłu­go­ter­mi­no­we­go kon­trak­tu z Gaz­pro­mem po­ka­za­ły Ko­mi­sji Eu­ro­pej­skiej, jak pań­stwa człon­kow­skie mo­gą ob­cho­dzić prze­pi­sy unij­ne w ob­sza­rze wspól­ne­go ryn­ku – mó­wi Kon­rad Szy­mań­ski, eu­ro­de­pu­to­wa­ny PiS. We­dług no­wych prze­pi­sów KE zy­ska do­stęp do ta­kich umów po to, aby mo­gła spraw­dzić, czy nie na­ru­sza­ją one unij­nych za­sad kon­ku­ren­cji i ryn­ku we­wnętrz­ne­go. Cho­dzi zwłasz­cza o trze­ci pa­kiet ener­ge­tycz­ny, któ­ry gwa­ran­tu­je do­stęp stron trze­cich do ru­ro­cią­gu po nie­dy­skry­mi­na­cyj­nych staw­kach, za­ka­zu­je sto­so­wa­nia klau­zu­li unie­mo­żli­wia­ją­cej re­ek­sport i prze­wi­du­je roz­dział pro­duk­cji od tran­zy­tu ener­gii, co mo­że na­stą­pić po­przez po­wo­ła­nie nie­za­le­żnej spół­ki za­rzą­dza­ją­cej ga­zo­cią­giem.

Wła­śnie ta­kie wąt­pli­wo­ści mia­ła KE do kon­trak­tu pol­sko­-ro­syj­skie­go rok te­mu. Osta­tecz­nie przed­sta­wi­cie­le KE zo­sta­li do­pusz­cze­ni do ne­go­cja­cji, a umo­wa po­pra­wio­na zgod­nie z su­ge­stia­mi Bruk­se­li. Pol­ska obie­ca­ła też zmia­ny w pra­wie umo­żli­wia­ją­ce funk­cjo­no­wa­nie Ja­ma­łu zgod­nie z wy­mo­ga­mi 3. pa­kie­tu ener­ge­tycz­ne­go. Nasz kraj był na ra­zie je­dy­nym tak do­kład­nie spraw­dza­nym przez KE, bo ne­go­cja­cje no­we­go wie­lo­let­nie­go kon­trak­tu z Gaz­pro­mem przy­pa­dły aku­rat w mo­men­cie, gdy ten akt praw­ny wcho­dził w ży­cie.

– To ko­lej­ny krok do wspól­nej ze­wnętrz­nej po­li­ty­ki ener­ge­tycz­nej Unii Eu­ro­pej­skiej. Mu­si­my mieć pew­ność, że umo­wy za­wie­ra­ne przez człon­ków Unii z kra­ja­mi trze­ci­mi są zgod­ne z pra­wem eu­ro­pej­skim. A kra­je ta­kie jak Ro­sja nie bę­dą wy­mu­szać nie­zgod­nych z in­te­re­sem wie­lu człon­ków UE po­ro­zu­mień – po­wie­dzia­ła Le­na Ko­lar­ska­-Bo­biń­ska, eu­rode­pu­to­wa­na PO.

Przy­ję­cie no­wych prze­pi­sów wy­ma­ga zgod­nej de­cy­zji PE i Ra­dy UE, czy­li unij­nych rzą­dów. W tej dru­giej in­sty­tu­cji, gdzie de­cy­zję po­dej­mu­ją mi­ni­stro­wie ds. ener­gii, kwe­stia ujaw­nia­nia da­nych z umów rzą­do­wych bu­dzi więk­szy opór. – Pro­po­zy­cja mo­że zo­stać nie­co osła­bio­na. Ale po­par­cie eu­ro­de­pu­to­wa­nych z ró­żnych kra­jów po­ka­zu­je, że ja­kiś ro­dzaj kon­tro­li przej­dzie. A to pierw­szy wa­żny krok do wspól­nej po­li­ty­ki ener­ge­tycz­nej – uwa­ża Szy­mań­ski.