Wdrożony w połowie roku nowy system gospodarowania odpadami komunalnymi wywołał prawdziwą rewolucję. Gmina przejęła obowiązki związane z odbiorem, transportem, odzyskiem i unieszkodliwianiem odpadów. Ale przepisy to nie wszystko.
Dla resortu środowiska wciąż ogromnym wyzwaniem będzie przekonanie Polaków do segregacji śmieci. Dziś aż 71 proc. odpadów trafia na wysypiska, a statystyczny Polak wytwarza rocznie ok. 320 kg śmieci. Tymczasem odpady to cenne surowce, które można wykorzystać w polskim przemyśle.
Potrzebne są zmiany
Jak tłumaczy resort środowiska, jednym z efektów nowych przepisów jest, to że wszyscy solidarnie płacimy za wywóz śmieci. Dotychczas ok. 30 proc. Polaków nigdy nie płaciło za odbiór odpadów. Wyrzucali je do lasów, przydrożnych rowów, podrzucali sąsiadom lub palili nimi w piecach. Ponadto łatwiej dostępne mają być pojemniki na śmieci posegregowane oraz punkty odbioru odpadów „problematycznych", czyli np. starych mebli, zużytego sprzętu RTV i AGD czy przeterminowanych leków. Dla osób, które zdecydują się na segregację odpadów, gminy proponują niższe stawki za ich wywóz.
W praktyce jednak nie wszędzie wprowadzono przepisy w sposób prawidłowy. Sprawie przyjrzała się Najwyższa Izba Kontroli, która ujawniła szereg nieprawidłowości.
Choć przygotowanie nowych regulacji dotyczących odnawialnych źródeł energii leży w gestii resortu gospodarki, to przedstawiciele branży oczekują, że minister środowiska aktywnie włączy się do tych prac