Inwestor polskiej elektrowni atomowej dogaduje się z samorządami Pomorza

Spółka PGE EJ1, która ma wybudować pierwszą elektrownię jądrową, zacieśnia współpracę z samorządami Pomorza. Umowa o współpracy obejmuje m.in. edukację oraz rozwój infrastruktury towarzyszącej elektrowni.

Publikacja: 31.01.2014 07:20

Inwestor polskiej elektrowni atomowej dogaduje się z samorządami Pomorza

Foto: Bloomberg

Red

Najnowszy z serii sondaży opinii publicznej, zlecany przez PGE EJ1 w regionie potencjalnej budowy elektrowni jądrowej pokazuje, że poparcie dla atomu w Pomorskiem utrzymuje się na poziomie 60 proc. - To nowy, systemowy etap współpracy ze społecznościami lokalnymi. Do tej pory nasze kontakty miały charakter doraźny" - powiedział przed podpisaniem dokumentu na konferencji prasowej prezes PGE EJ 1 Aleksander Grad. Na mocy umowy powstaną plany współpracy oraz plany rozwoju, które mają być zatwierdzone w ciągu czterech miesięcy, razem ze zobowiązaniami związanymi z zaangażowaniem finansowym stron. Grad podkreślił, że plan musi też określić, jak w okresie przejściowym wspierać finansowo gminy, na obszarze których może stanąć elektrownia jądrowa.

- Wiemy, że w okresie przygotowywania i budowy elektrowni bardzo często dochodzi np. do zastoju w obrocie nieruchomościami. Chcemy znaleźć takie rozwiązania, które pomogą tym gminom znaleźć sposoby na współfinansowanie różnych projektów np. z Unii Europejskiej" - dodał.

Dwie badane aktualnie lokalizacje elektrowni znajdują się na Pomorzu w gminach Krokowa i Gniewino oraz Choczewo. - Dla naszych trzech gmin jest wszystko jedno, gdzie ta inwestycja powstanie. Nasz region jest ubogi w duże firmy. Inwestycja na pewno się u nas przyda - powiedział wójt gminy Choczewo Wiesław Gębka. Wicemarszałek pomorski Wiesław Byczkowski ocenił, że może powstać kilka tysięcy nowych miejsc pracy. Z najnowszego sondażu TNS Polska na zlecenie PGE EJ1 wynika, że poparcie dla budowy elektrowni jądrowej w pobliżu miejsca zamieszkania wśród mieszkańców gmin Krokowa, Choczewo i Gniewino wynosi odpowiednio 58, 57 i 74 proc. Dla całego Pomorza poparcie wynosi 57 proc., a przeciwnych jest 34 proc. ankietowanych.

Polski atom – o lokalizacji będzie głośno

Spółka PGE EJ1 – jak podaje - „zacieśnia współpracę" z samorządami Pomorza w sprawie ewentualnego zbudowania tam pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Spółka zdążyła już także przedstawić wyniki zamówionego przez nią najnowszego sondażu, z którego wynika, że większość mieszkańców tego regionu – bo aż 60 proc. – popiera pomysł zbudowania tam siłowni. To dobrze, że inwestor dba o jak najlepsze stosunki z władzami samorządowymi, z którymi będzie musiał ewentualnie współpracować podczas inwestycji. Nie ma też powodu, by kwestionować wyniki sondażu, choć pewnie byłoby lepiej, gdyby podano więcej szczegółów na temat tego na jakiej grupie ów sondaż przeprowadzono, jaką metodą, jakie były pytania.

Czy to znaczy, że nie będzie tzw. problemów społecznych z budową siłowni, że jej lokalizacja w tym regionie  będzie przyjęta jeśli nawet nie z zadowoleniem, to z przynajmniej z życzliwą obojętnością?  Otóż nie. Problemy będą, bo były wszędzie tam gdzie takie lokalizacje były już w Polsce „przymierzane".

Czy takie ewentualne protesty byłyby specyfiką polską? Nie. Można posłużyć się przykładem kraju ze światowej ekstraklasy jeśli idzie o podejście do nowinek technicznych i edukację społeczeństwa. Władze Niemiec po katastrofalnym tsunami, które dotknęło elektrownię atomową w japońskiej Fukushimie zarządziły odwrót od siłowni atomowych w całym kraju...

W Polsce pozostaje mieć nadzieję, że gdy dojdzie do dyskusji gdzie budować „polski atom" nie będzie dominowało podejście kultowego już dziś Pawlaka z „Samych swoich", że sprawiedliwość musi być po naszej stronie.

Krzysztof Krubski

Najnowszy z serii sondaży opinii publicznej, zlecany przez PGE EJ1 w regionie potencjalnej budowy elektrowni jądrowej pokazuje, że poparcie dla atomu w Pomorskiem utrzymuje się na poziomie 60 proc. - To nowy, systemowy etap współpracy ze społecznościami lokalnymi. Do tej pory nasze kontakty miały charakter doraźny" - powiedział przed podpisaniem dokumentu na konferencji prasowej prezes PGE EJ 1 Aleksander Grad. Na mocy umowy powstaną plany współpracy oraz plany rozwoju, które mają być zatwierdzone w ciągu czterech miesięcy, razem ze zobowiązaniami związanymi z zaangażowaniem finansowym stron. Grad podkreślił, że plan musi też określić, jak w okresie przejściowym wspierać finansowo gminy, na obszarze których może stanąć elektrownia jądrowa.

Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz