Jak powiedziała dziennikowi Kommersant wiceprezes banku Jekaterina Trofimowa, będzie to nieduży zakład skraplania gazu z produkcją do 300 tys. ton rocznie. Na razie bank analizuje kilka możliwych miejsc w pobliżu St. Petersburga. Wykonawcą projektu ma być spółka zależna banku - Kriogaz, która zbudowała podobne małe zakłady skraplania w obwodzie kaliningradzkim.
Rosjanie chcą sprzedawać gaz spod St. Petersburga na rynku Skandynawii a także w Rosji i dla cumujących w porcie statków pływających po Bałtyku. Aby sprzedawać za granicą Gazprombank podpisze umowę z wyłącznym eksporterem - Gazprom export. Do transportu na półwysep skandynawski zostaną wykorzystane gazowce o ładowności do 20 tys. m3. Ze Szwecją i Finlandią Rosjanie chcą podpisać 10-letnie kontrakty.
Cały projekt bank koordynuje z Gazpromem. Gazowy gigant ma w planach budowę pod St. Petersburgiem swojego dużego zakładu LNG. Na razie ten rynek jest w Rosji mało rozwinięty. Pracuje jeden zakład (na Sachalinie produkcja do 9 mln ton rocznie i 5 proc. rynku globalnego). W planach do 2020 r jest zwiększenie udział w rynku do 20 proc.