Exxon Mobil Corp. prowadzi działalność w Afryce Zachodniej – m.in. w Liberii i Nigerii. Spółka zakazała swoim pracownikom wjazdu do krajów bezpośrednio objętych epidemią. Według szefa Exxonu Rexa Tillersona są to „środki ostrożności", które mają na celu ochronę rodzin osób zatrudnionych przez koncern. Exxon Mobil prowadzi wiele operacji w tej części Afryki (także w Gwinei Równikowej i Angoli), kontrolując m.in. 80 proc. udziałów w joint venture z Canadian Overseas Petroleum zajmującą się eksploatacją ropy u wybrzeży Liberii.

Epidemia przede wszystkim utrudni plany odwiertów na szelfie u wybrzeży Liberii, kraju najbardziej dotkniętego przez skutki śmiercionośnego wirusa. „Bezpieczeństwo, stan zdrowia oraz problemy logistyczne związane z Ebolą opóźnią nasze plany eksploracji złóż, zaplanowanych przez ExxonMobil na koniec 2014 r." – oświadczył rzecznik spółki Patrick McGinn.

Na razie opóźnienie dotyczy tylko jednej platformy wiertniczej. Działalność w Nigerii przebiega bez zakłóceń, ale informacje o kłopotach koncernu wywołały niepokój na Wall Street. Oprócz Exxonu siedem innych amerykańskich spółek poinformowało inwestorów o swojej obecności w rejonie objętym epidemią, jednak bez podawania szczegółów na temat stopnia, w jakim ostatnie wydarzenia wpłyną na ich wyniki finansowe. Są to: Accenture, American International Group, Chevron, Cisco Systems, Citigroup, Morgan Stanley oraz Starwood Hotels.