Przychody producenta liczników w I kwartale wzrosły o 18 proc., do 180,9 mln zł, w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego. Zysk netto stopniał jednak w tym czasie o 1 proc. i wyniósł 16,68 mln zł. To głównie efekt kiepskich marż osiągniętych na tradycyjnych licznikach energii elektrycznej. – To rynek bardzo konkurencyjny, na którym marże są bardzo niskie. Będziemy ten biznes utrzymywać, o ile ceny urządzeń utrzymają się powyżej kosztów produkcji. Jednocześnie budujemy jednak nowy biznes, związany z licznikami bardziej zaawansowanymi technologicznie, o zdecydowanie lepszych marżach – skwitował Szostak.
Prezes Apatora jest optymistycznie nastawiony wobec rozwoju smart meteringu w Polsce i w regionie. – Nastąpiły co prawda pewne ograniczenia, związane chociażby z nowymi wytycznymi polskiego regulatora rynku energii. Regulator nie może jednak zakazać spółkom energetycznym wdrażania inteligentnych rozwiązań i wydaje się, że część z nich faktycznie będzie kontynuować inwestycje w tym obszarze – dodał Szostak.
Podkreślił, że na dzień dzisiejszy nie widzi zagrożenia dla realizacji prognozy na ten rok. Poprawę marży ma zapewnić m.in. przyspieszenie integracji zależnego Elkomtechu z Apatorem Rector oraz optymalizacja kosztów w Apatorze.