Aktualizacja: 27.06.2017 20:41 Publikacja: 27.06.2017 20:41
Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski
Ze źródeł zbliżonych do Ministerstwa Energii dowiedzieliśmy się, że przy projektach nowych źródeł kogeneracyjnych, czyli produkujących w jednym procesie energię elektryczną i cieplną, kontrakt rządowy na wsparcie inwestor otrzymywałby po wygranej aukcji. Dla już funkcjonujących elektrociepłowni rozważane są zaś „dopłaty do opłacalności", czyli prawdopodobnie coś na kształt kontraktu różnicowego lub taryfy premium.
– Ich celem byłoby wyrównanie szans rynkowych – stwierdza nasz rozmówca. Chodzić może o to, by korzystające z pomocy publicznej źródła nie otrzymywały nadmiernego wsparcia. Dziś elektrociepłownie kogeneracyjne za każdą wyprodukowaną megawatogodzinę dostają certyfikat (żółty – jeśli są na gaz, czerwony – w przypadku spalania węgla, lub fioletowy – przy metanie), który mogą sprzedać, poprawiając rentowność. Ten system kończy się jednak z końcem 2018 r.
W 2025 roku polski sektor energetyczny znalazł się w centrum zainteresowania inwestorów. Indeks WIG-energia wzró...
Proces transformacji europejskiej energetyki jest złożony. Wymaga skoordynowanych działań na różnych płaszczyzna...
Agencja Rozwoju Przemysłu, Polimex Mostostal oraz Towarzystwo Finansowe Silesia przystępują do wspólnego projekt...
Zakup i montaż fotowoltaiki wymagają znacznych nakładów finansowych i choć to inwestycja na lata, to jednak nie...
Już 950 gmin, czyli ponad 38 proc., zgłosiło się do pełnienia zadań operatorów w programie „Czyste Powietrze”, i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas