Igor Sieczin, prezes Rosnieftu, największego rosyjskiego i jednego z największych na świecie koncernów paliwowych i eksporterów ropy, prognozuje niską cenę surowca na 2018 rok. Zdaniem Sieczina będzie to poziom nawet niższy aniżeli cenowa zapaść sprzed dwóch lat, czyli 40–43 dolary za baryłkę (db). Największy wpływ na spadające ceny czarnego złota będzie miała sytuacja w Stanach Zjednoczonych.
– Jednym z najistotniejszych czynników, obok produkcji ropy z łupków, jest duży wpływ, jaki mają instrumenty finansowe w USA na cenę ropy. Dewaluacja dolara wynosi obecnie około 20 procent. Jeżeli to uwzględnicie, to zobaczycie, że w USA rzeczywista cena ropy już jest na poziomie 40 db – powiedział prezes Rosnieftu w programie telewizji Rossija 24.
Nietrafione prognozy
Eksperci przypominają jednak, że prezes koncernu co roku ogłasza prognozę cen ropy na przyszły rok i zazwyczaj... nie trafia. We wrześniu 2014 r., kiedy zaczynała się najpoważniejsza w tej dekadzie zapaść cen surowca, Sieczin był przekonany, że w 2015 r. nie spadnie ona poniżej 90 dol. za baryłkę.
„Niżej od 90 dol. cena ropy nie spadnie. To dobra cena i budżet Rosnieft nie straci. Został zbudowany na cenie właśnie 90 dol. za baryłkę" – przypomina słowa Sieczina gazeta RBK.