Od lat planowany jest rurociąg Odessa-Brody-Płock. Chodzi o szeroki korytarz energetyczny, którego początek jest w Azerbejdżanie i tamtejszej ropie. Na razie ukraińska rura kończy się w Brodach. Później miała iść do Adamowa, a następnie systemem polskiego PERNu do Płocka, czy dalej do Gdańska.
- W 2017 r. udało się nam skończyć przygotowanie planów i wnieść trasy do planów miejscowego zagospodarowania przestrzennego dla kolejnych 5 dni na terenie Polski. Prawie skończyliśmy kolejną aktualizację studium wykonalności - mówił Skrypka.
Po utraceniu możliwości dofinansowania z funduszy unijnych, przed spółką powstał problem, gdzie szukać pieniędzy na realizację projektu. Aktualizacja miała znaleźć odpowiedź, czy da się realizować projekt bez dofinansowania unijnego i czy on się zepnie. - Odpowiedź na to pytanie jest pozytywna – podał gość.
- Był okres dla projektu, kiedy mogliśmy liczyć na uzyskanie dofinansowania z funduszy unijnych. Było zarezerwowane 130 mln euro, co stanowiło 30 proc. kosztów inwestycji. Trzeba byłoby te pieniądze wykorzystać do końca 2015 r. - przypomniał.