Użyteczni... ekolodzy

Korzystanie z węgla, który stanowi nasz podstawowy surowiec energetyczny, stanie się dużo bardziej kosztowne na skutek norm narzuconych nam przez Unię Europejską. 60 mld euro, które jakoby otrzymaliśmy w prezencie od centrali, będziemy mogli sobie odliczyć od znacznie wyższej sumy opłat, którą będziemy uiszczać za emisję CO2 w efekcie spalania węgla.

Aktualizacja: 07.01.2009 21:35 Publikacja: 07.01.2009 20:27

Wiatraki proponowane nam przez ekologów to żarty, których jedynym efektem może być oszpecenie dużych przestrzeni naszego kraju i koszty ich najprawdopodobniej szybkiej likwidacji.

Realną alternatywą w naszej szerokości geograficznej pozostaje dziś energia jądrowa. Tymczasem 18 lat temu zrezygnowaliśmy z budowy jedynej elektrowni atomowej. Sowiecka technologia, na której oparto projekt, była przestarzała. Świeże jeszcze było wspomnienie katastrofy Czarnobyla. Kraje sąsiednie jednak, które zaczynały w ten sposób, do dziś dostosowały swoją atomową energetykę do europejskich standardów.

My jako kraj bez elektrowni atomowych zostaliśmy smutnym ewenementem na europejską skalę. Ekologowie mają w tym znaczny udział.

Dziś, ulegając ekologistycznej ideologii, UE wprowadza drastyczne normy limitujące emisję dwutlenku węgla. Udział człowieka w tej emisji to w skali globalnej mniej niż 5 proc., a założenie wpływu tego gazu na ocieplenie klimatu jest wielce dyskusyjne. Dyskusyjna jest zresztą teza o szczególnym ociepleniu się klimatu naszej planety. Opublikowany niedawno raport, sporządzony dla Senatu USA przez zespół złożony z 650 wybitnych specjalistów nauk o Ziemi, zasadniczo podważa tezy ONZ na ten temat.

To kolejny głos przeciwstawiający się ekologistycznemu terrorowi. W UE panuje on jednak bez reszty. Polska zapłaci za to szczególnie dużą cenę. Miejmy nadzieję, że nie będzie nią uzależnienie od Rosji.

[ramka][link=http://blog.rp.pl/wildstein/2009/01/07/uzyteczni-ekolodzy/]Skomentuj[/link][/ramka]

Wiatraki proponowane nam przez ekologów to żarty, których jedynym efektem może być oszpecenie dużych przestrzeni naszego kraju i koszty ich najprawdopodobniej szybkiej likwidacji.

Realną alternatywą w naszej szerokości geograficznej pozostaje dziś energia jądrowa. Tymczasem 18 lat temu zrezygnowaliśmy z budowy jedynej elektrowni atomowej. Sowiecka technologia, na której oparto projekt, była przestarzała. Świeże jeszcze było wspomnienie katastrofy Czarnobyla. Kraje sąsiednie jednak, które zaczynały w ten sposób, do dziś dostosowały swoją atomową energetykę do europejskich standardów.

Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie