W skład konsorcjum, które ma wsparcie japońskiego rządu weszło dziewięć firm elektroenergetycznych m.in. [b]Tokyo Electric Power Co., Chubu Electric Power Co., Kansai Electric Power Co.[/b], oraz trzy koncerny działające w branży maszynowej - [b]Toshiba Corp., Hitachi Ltd., czy Mitsubishi Heavy Industries[/b]. W grupie znalazła się także kontrolowana przez państwo innowacyjna spółka [b]Innovation Network Corp.[/b]
Plany konsorcjum zakładają budowę elektrowni jądrowych na bazie najnowszych japońskich technologii, przede wszystkim w krajach rozwijających się. Pierwszym państwem, w którym konsorcjum firm z Japonii zrealizuje kontrakt może być [b]Wietnam[/b].
- Obie strony mają nadzieję, na szybkie wynegocjowanie i zawarcie kontraktu - powiedział minister spraw zagranicznych Japonii [b]Seiji Maehara[/b]. Dodał, że umowę mają zatwierdzić przywódcy oby krajów, podczas zbliżającej się wizyty japońskiego premiera [b]Naoto Kana[/b] w Hanoi. Ma do niej dość w tym tygodniu, przy okazji spotkania azjatyckiego liderów w Wietnamie. Właśnie dlatego podczas tych odwiedzin premierowi Japonii ma towarzyszyć kierownictwo nowo zawiązanego konsorcjum.
Jak podkreśla z kolei rosyjska agencja ITAR-TASS, decyzja o stworzeniu nowej atomowej instytucji zapadła z inicjatywy rządu w Tokio. Ma to mieć - jej zdaniem - związek z tym, że w ostatnich latach wiodącą pozycję Japonii w dziedzinie energetyki jądrowej nadszarpnąć miałaby Rosja oraz Korea Południowa.
Japonia zajmuje trzecie miejsce na świecie pod względem udziału energii pochodzącej z elektrowni atomowych w ogólnym bilansie energetycznym kraju. Wyprzedają ją jedynie [b]Stany Zjednoczone[/b] i [b]Francja[/b].