Energianews.pl: W elektrowni w Ostrołęce ma powstać nowy blok o mocy 850-1000 MW, dziś ogłosiliście przetarg na wybór wykonawcy. Czy Energę stać na tę inwestycję za ponad 6 mld zł, skoro i tak macie długą listę innych projektów?
Mirosław Bieliński:
Na początku tego roku poczyniliśmy wstępne rozeznanie. Jego wyniki są bardzo pozytywne, dlatego zakładamy , że zdołamy zorganizować finansowanie tego projektu w Ostrołęce. Planujemy formułę typu project finance i 30 proc. wygospodarujemy z własnych środków, a resztę zamierzamy pożyczyć. Otrzymaliśmy od banków wstępne deklaracje dotyczące kredytowania na kwotę kilkakrotnie przekraczającą nasze planowane wydatki inwestycyjne. Zatem gdybyśmy nawet chcieli zmienić strukturę finansowania i pożyczyć większą sumę niż te 70 proc. nakładów, nie powinno to być problemem, pod warunkiem, że wykonawca zostanie zaakceptowany przez instytucje finansowe. Zgodnie z harmonogramem, finansowanie inwestycji w Ostrołęce zamykamy w przyszłym roku.
Czy wśród potencjalnych kredytodawców są też instytucje europejskie – EBOR i EBI?
Tak. Z jednym z tych banków także rozmawialiśmy. Nie ulega wątpliwości, że zdobycie takiego partnera poprawia ocenę całej inwestycji. Zatem chętnie skorzystamy z takiej możliwości. Dodam, że niezmiennie jesteśmy zadowoleni z współpracy z tymi międzynarodowymi instytucjami finansowymi. EBOR, EBI i NIB finansują nasze inwestycje w segmencie dystrybucji.