Po­la­cy pro­te­stu­ją prze­ciw­ko wy­so­kim ce­nom pa­liw. Wło­si wpraw­dzie tak­że uwa­ża­ją, że pa­li­wa są zbyt dro­gie, ale przede wszyst­kim nie zga­dza­ją się na ostre cię­cia wy­dat­ków przez rząd Ma­rio Mon­tie­go. Tak­sów­ka­rze nie chcą de­re­gu­la­cji ryn­ku prze­wo­zów, któ­ra spo­wo­do­wa­ła­by spa­dek cen ich usług. Skar­żą się, że z po­wo­du kry­zy­su jest już i tak bar­dzo trud­no zna­leźć pa­sa­że­rów, bo lu­dzie nie chcą wy­da­wać pie­nię­dzy. Nie moż­na by­ło do­je­chać ani do rzym­skie­go lot­ni­ska Fiu­mi­ci­no, ani do sta­cji po­cią­gów Ter­mi­ni w cen­trum Rzy­mu. Po wło­skich dro­gach od po­nie­dział­ku bar­dzo trud­no jest się po­ru­szać.

Do  straj­ku­ją­cych do­łą­czy­li kie­row­cy cię­ża­ró­wek, któ­rzy mię­dzy in­ny­mi za­blo­ko­wa­li klu­czo­we dro­gi i au­to­stra­dy te­go kra­ju, w tym tak­że do­jaz­dy do fa­bryk. Od­no­to­wa­no przy­naj­mniej 60 blo­kad cał­ko­wi­cie unie­moż­li­wia­ją­cych prze­jazd od Tu­ry­nu i Me­dio­la­nu na pół­no­cy po­przez Bo­lo­nię i Rzym po Ne­apol i Ta­ran­to na po­łu­dniu kra­ju. Ni­gdzie nie moż­na by­ło pod­je­chać do punk­tów po­bie­ra­nia opłat na au­to­stra­dach, co spo­wo­do­wa­ło po­tęż­ne uszczu­ple­nie wpły­wów do ka­sy ope­ra­to­rów au­to­strad. Kie­row­cy cię­ża­ró­wek spa­ra­li­żo­wa­li m.in. pra­cę w fa­bry­kach Fia­ta w Mel­fi, Po­mi­glia­no, Cas­si­no i Mi­ra­fio­ri oraz Se­vel Val di San­gro.

Wszyst­kie te za­kła­dy pra­cu­ją w sys­te­mie „just in ti­me", czy­li otrzy­mu­ją do­sta­wy kom­po­nen­tów w mia­rę po­trzeb pro­duk­cji. Rzecz­nik Fia­ta nie był w sta­nie po­wie­dzieć, kie­dy fa­bry­ki te bę­dą w sta­nie wzno­wić nor­mal­ną pro­duk­cję. Wło­ski rząd pod­niósł nie­daw­no ak­cy­zę na pa­li­wa, co spo­wo­do­wa­ło pod­wyż­kę cen ben­zy­ny o 8,2 cen­ta na li­trze i cen die­sla o 11,2 cen­ta. Te­raz za litr ben­zy­ny 95-okta­no­wej trze­ba za­pła­cić 1,76 eu­ro, zaś za litr die­sla 1,71 eu­ro. Dla po­rów­na­nia w 2009 ro­ku litr die­sla kosz­to­wał je­dy­nie 1 eu­ro.

wKie­row­cy cię­ża­ró­wek chcą rów­nież ob­ni­że­nia sta­wek ubez­pie­czeń i ostrzej­szych re­gu­la­cji w prze­wo­zach to­wa­rów i wy­łą­cze­nia z ryn­ku cię­ża­ró­wek, któ­re nie po­sia­da­ją li­ce­nen­cji. Mau­ri­zio Lon­go, se­kre­tarz ge­ne­ral­ny związ­ku za­wo­do­we­go trans­por­tow­ców Trans­por­to­uni­to, przy­znał, że roz­miar pro­te­stów jest za­ska­ku­ją­cy.