Informuje o tym litewskie ministerstwo energetyki. Rosjanie pozwali Litwę w sierpniu 2011 r. Domagali się odszkodowania za proces sądowy, który litewskie władze wytoczyły koncernowi przed sądem w Wilnie.
Konflikt dotyczy podziału operatora gazowego Lietuvos Dujos, zgodnie z zasadami Trzeciego Pakietu Energetycznego. Gazprom (37 proc.) jest wspólnie z niemieckim E.On (34 proc.) głównym udziałowcem spółki. Prawie 18 proc. ma skarb państwa.
Podział na spółki: transportową i handlową, uchwalony przez litewski parlament, oznacza odebranie Rosjanom kontroli nad gazociągami, które przejmie państwo.
Litwa, która obecnie w 100 proc. zależna jest od gazu z Rosji, chce w 2014 r. zbudować w Kłajpedzie terminal LNG i zaopatrywać go gazem norweskim. Przestawia też transport i przemysł na gaz skroplony.
Ze swojej strony Gazprom utrzymuje, że sztokholmskie rozstrzygnięcia było dla niego korzystne. Sąd miał przyznać, że tylko umowa akcjonariuszy reguluje warunki zakupu i transportu gazu i ma prawo je zmieniać.