Z szacunków Jerzego Nikorowskiego z BM BNP Paribas wartość obowiązkowych zapasów ropy w przypadku Orlenu waha się w przedziale 0,8–1,2 mld zł. – Uwolnienie 30 proc. tej kwoty może przełożyć się na odmrożenie 250–350 mln zł majątku spółki przez niższe zapotrzebowanie na kapitał pracujący – zaznacza analityk.
Z kolei Lotos – jak wynika z wypowiedzi przedstawicieli gdańskiej rafinerii – ma dziś uwięzione w zapasach ok. 4,5 mld zł. Uwolnienie tej kwoty może pomóc w realizacji planu inwestycyjnego na najbliższe lata mniejszym kosztem.
Analitycy zauważają, że nowe rozwiązania wkrótce przełożą się na wycenę giełdową obu koncernów. – Wpływ na wycenę akcji Orlenu to 5 zł, a Lotosu nawet 8 zł – wylicza Tomasz Kasowicz z DM BZ WBK. Zaznacza przy tym, że szacunek uwzględnia już koszty ponoszone przez spółki w związku z koniecznością uiszczania opłat na rzecz ARM. – Nie sądzę zresztą, by był to drenaż dla kas firmowych. Efekt nowych rozwiązań będzie w gruncie rzeczy pozytywny – zaznacza Kasowicz.
Brak przejrzystości
Ale tu zdania są podzielone. Jacek Ciborski, wicedyrektor w zespole paliwowo-gazowym PwC, zwraca uwagę na brak przejrzystości zapisów. – Wynika to głównie z faktu, że projekt ustawy proponuje dwie metodologie wyliczania zapasów, przy czym z tej bardziej intuicyjnej, będącej wprost transpozycją zapisów dyrektywy, ma korzystać ARM, a z tej bardziej skomplikowanej, bazującej na obecnych rozwiązaniach, przedsiębiorcy. Nowelizacja ustawy nie przewiduje dla nich uproszczeń w zakresie wyliczania poziomu zapasów, więc rewolucji ten projekt nie spowoduje – zauważa ekspert.
Szacuje też, że choć ustawa przewiduje stopniowe zmniejszanie zapasów utrzymywanych przez firmy, co pozwoli na stopniowe uwalnianie części kapitału zamrożonego w zapasach i zmniejszenie kosztów finansowych, to jednak poziom opłaty zapasowej pobieranej na poczet utrzymywania zapasów przez ARM może negatywnie wpływać na wyniki spółek branży.
Zastrzeżenia mają spółki. Według PKN najkorzystniejszym rozwiązaniem kwestii zapasów obowiązkowych byłoby pełne wdrożenie do polskiego ustawodawstwa zapisów dyrektywy unijnej (119 WE z 2009 r.). Ta właśnie dyrektywa nakłada na Polskę obowiązek wdrożenia nowelizacji do końca roku. Od 2006 r. ze względu na zwiększenie obowiązkowych rezerw i wzrost cen ropy łączna wartość zapasów utrzymywanych przez Orlen wzrosła o ok. 6,4 mld zł. Wartość zapasów PKN to ok. 9 mld zł.