Wygląda na to, że na poziomie rządu opinie w sprawie tego, w którym kierunku zmierza krajowa energetyka, są podzielone. Jak pisała wczoraj „Rz", pojawiły się kontrowersje, czy wydobycie gazu łupkowego stanie się ważniejsze niż budowa elektrowni jądrowej.
Głos w tej sprawie zabrał premier Donald Tusk. – Dla rządu energetyka jądrowa i inwestycje w gaz łupkowy są priorytetowe – powiedział. Podkreślił, że strategia rządu zakłada dywersyfikację źródeł energii.
Szef rządu przywołał w ten sposób do porządku prezesa Polskiej Grupy Energetycznej Krzysztofa Kiliana, który wcześniej stwierdził, że projekty wydobycia gazu z łupków i energetyki jądrowej wykluczają się i trudno je realizować jednocześnie.
Decyduje jednak rząd
– To zrozumiałe, iż prezesi firm oceniają projekty energetyczne oraz inwestycje w gaz łupkowy pod kątem swoich możliwości finansowych. Ale spółki Skarbu Państwa w zakresie, w jakim pozwala prawo, będą realizowały strategię rządu – skwitował Donald Tusk cytowany przez PAP.
Rzecz w tym, że dzień wcześniej również minister skarbu Mikołaj Budzanowski jasno powiedział, że priorytetem na obecną chwilę są poszukiwania i wydobycie gazu z łupków, a decyzja co do programu jądrowego zapadnie najwcześniej na przełomie 2014 i 2015 r.