Ministerstwo Gospodarki przedstawiło wczoraj trzeci wariant reformy systemu wsparcia odnawialnych źródeł energii (OZE). Jeśli wejdzie on w życie, koszty dotowania zielonej energii spadną do 4,6 mld zł w 2020 roku. Gdyby obecny system został utrzymany, koszty te sięgnęłyby 8,9 mld zł.
– Naszym celem jest ograniczenie poziomu wsparcia do kosztów faktycznie poniesionych przez inwestorów – zapowiedział dyrektor departamentu energii odnawialnej w Ministerstwie Gospodarki Janusz Pilitowski. – Ze wstępnych przymiarek wynika, że wsparcie wyniesie 116 zł za MWh zielonej energii. Obawiam się, że to może być za mało – oblicza prof. Krzysztof Żmijewski z Politechniki Warszawskiej.
Obecnie wsparcie w postaci świadectw pochodzenia energii wynosi powyżej 200 zł za MWh.
Czas na aukcje
Zielona energia ma być tańsza głównie dzięki aukcjom, które zaczną się od 2015 r.
Wygrywać mają najtańsze oferty. Dla każdego typu technologii w określonym dziale mocy zostanie wyznaczona cena referencyjna, której nie będzie można przekroczyć na aukcjach. Zwycięski inwestor nabywa prawo sprzedawania energii po stałej cenie przez 15 lat. Produkcję tej energii musi rozpocząć nie później niż 4 lata od momentu wygrania aukcji.