Nie ma porozumienia na szczycie klimatycznym

Warszawski szczyt klimatyczny (COP19) miał się skończyć w piątek. Nie skończył, ponieważ wciąż nie ma porozumienia co do kwestii finansowania polityki klimatycznej oraz składania zobowiązań ws. redukcji emisji CO2.

Publikacja: 23.11.2013 09:07

Nie ma porozumienia na szczycie klimatycznym

Foto: PAP/serwis codzienny, Radek Pietruszka Rad Radek Pietruszka

Negocjacje trwały całą noc. Jednak bez rezultatu, dlatego też przewodniczący szczytu Marcin Korolec ocenił, że konieczne są dalsze rokowania. W sobotę rano szczyt wznowił obrady. Rozmowy - na to wygląda - potrwają co najmniej do sobotniego wieczora.

Szczyt trwa dalej

O godz. 5 nad ranem w sobotę zaplanowane było wznowienie zawieszonej wieczorem sesji plenarnej w celu zatwierdzenia kwestii finansowania polityki klimatycznej. Jednak po godz. 7 przewodniczący COP Marcin Korolec ogłosił, że wznowienie sesji byłoby "przedwczesne". - Musimy być pewni, że wszystkie strony mają pełny przegląd propozycji, ponieważ najważniejsza jest transparentność. Nie podejmiemy żadnej decyzji wbrew woli którejś ze stron - oświadczył.

- Mam nadzieję, że szczyt zakończy się wczesnym popołudniem. Rozmowy trwały całą noc i obecnie prezydencja przygotowuje wersję kompromisową. Do ustalenia pozostały trzy główne ścieżki klimatyczne - długoterminowe finansowanie pomocy klimatycznej, kształt nowego porozumienia i kwestia mechanizmu strat i szkód (loss and damage) - powiedziała wiceminister środowiska Beata Jaczewska.

Negocjacje trwają długo, bo każde ze 194 państw chce realizacji swego interesu. - Grupy negocjatorów podzielone są w różnych kwestiach. Każdy za coś trzyma, żeby nie puścić, żeby mieć argument do ostatniej chwili - powiedziała Jaczewska.

Porozumienie "loss and damage" jest gotowe

Z informacji przekazanych przez Korolca wynika, że w kwestii finansowania jest do podjęcia sześć decyzji, uzgodnionych w czasie negocjacyjnego maratonu ostatnich dni. Poinformował, że porozumienie co do mechanizmu "loss and damage" jest gotowe. Natomiast w sprawie składania zobowiązań co do redukcji emisji CO2 i terminów tych kroków decyzja dalej jest na niższym szczeblu i dopiero gdy zostanie podjęta, kwestią tą będzie mógł się zająć cały COP.

Wśród uzgodnionych jak dotąd spraw jest m.in. program REDD (Reducing Emissions from Deforestation and Forest Degradation), który ma zapobiegać skutkom wylesiania. Dzięki formalnym ramom tworzonym przez REDD pomoc finansową m.in. z Zielonego Funduszu Klimatycznego będą mogły otrzymywać państwa rozwijające się, które wykażą, że bez szkód dla środowiska - a zwłaszcza niszczenia lasów - obniżyły emisje dwutlenku węgla.

Norwegia, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania zadeklarowały, że wpłacą na program REDD 280 mln dolarów.

W związku z uzgodnieniem kwestii programu REDD, który otrzymał nazwę Ram Warszawskich, delegat Meksyku podczas swojego przemówienia zaproponował otwarcie butelki szampana. - Myślę, że z otwarciem szampana musimy jeszcze poczekać do uzgodnienia pozostałych kwestii - mówił w piątek późnym wieczorem Korolec.

Zadaniem REDD jest wspieranie w państwach rozwijających się metod zrównoważonego rozwoju poprzez ochronę lasów, odpowiedniego zarządzania kompleksami leśnymi czy poprawy stanu lasów.

Ekolodzy rozczarowani szczytem

Największe organizacje ekologiczne takie, m.in. Greenpeace i WWF opuściły szczyt klimatyczny w Warszawie. Aktywiści byli zawiedzeni postępami negocjacji, które - ich zdaniem - nie prowadzą do globalnego porozumienia klimatycznego. Jak podkreślili przedstawiciele organizacji, które postanowiły opuścić warszawski COP, organizacje pozarządowe "zostały zdradzone" przez przedstawicieli rządów, którzy nie dbają o wspólne dobro, lecz o partykularne interesy.

Zgodnie z piątkowym projektem propozycji szczytu strony konwencji klimatycznej mają przedstawić deklaracje "na długo przed" konferencją klimatyczną w Paryżu w 2015 r., nie wymieniono jednak konkretnej daty. Tymczasem część państw, m.in. Wielka Brytania, Francja i Stany Zjednoczone oraz Komisja Europejska naciska, aby zobowiązania państw zostały złożone najpóźniej na początku 2015 r. Chodzi o to, by zostawić czas przed Paryżem na rewizję tych deklaracji.

Negocjacje trwały całą noc. Jednak bez rezultatu, dlatego też przewodniczący szczytu Marcin Korolec ocenił, że konieczne są dalsze rokowania. W sobotę rano szczyt wznowił obrady. Rozmowy - na to wygląda - potrwają co najmniej do sobotniego wieczora.

Szczyt trwa dalej

Pozostało 93% artykułu
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz