My tego wsparcia nie potrzebujemy. W tej chwili technologię wydobycia gazu posiadają głównie firmy amerykańskie i kanadyjskie. A jeśli chodzi o wsparcie na poziomie Unii Europejskiej, to obecnie nie dostrzegam jakiegoś budzącego nasze obawy procesu, który mógłby Polsce utrudnić wydobycie.
Komisja Europejska opublikowała pewne wytyczne dotyczące wydobycia tak, by normy środowiskowe przy produkcji gazu z łupków były przestrzegane. Z tego, co wiem, nie ma natomiast pomysłów na to, by wprowadzać jakieś nowe regulacje w tym zakresie, np. dotyczące wprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko już na etapie poszukiwawczym, czy też raczej rozpoznawczym. Rozwiązania, które przyjęto ostatnio, to tylko wytyczne, a nie zobowiązania, które Polska musiałaby wykonywać.
Kiedy do Sejmu trafi projekt ustawy łupkowej?
To zależy nie tylko od ministra środowiska, ale również od Rady Ministrów. Moim celem jest, by projekt powstał na przełomie miesiąca i następnie trafił możliwie szybko na Radę Ministrów. Myślę, że mógłby zostać przyjęty przez rząd w okolicach połowy lutego.
Czy w ustawie znajdzie się krytykowany przez branżę zapis o Narodowym Operatorze Kopalin Energetycznych (NOKE), ?czyli państwowej spółce, ?która miałaby być mniejszościowym udziałowcem wydawanych koncesji wydobywczych?
Pracujemy nad zmianami do ustawy, a podstawą tych prac jest projekt przygotowany wcześniej. Naniesiemy na niego autopoprawkę. Jak daleko będzie ona sięgała? W tej chwili jest zbyt wcześnie, by o tym mówić. Intensywne prace konsultacyjne zmierzają ku końcowi. Nadchodzi czas, by podjąć decyzję, ale te w zakresie NOKE jeszcze nie zapadły.