Wywiad z Krzysztofem Zawadzkim z Tauronu

W ciągu następnych kilkunastu lat wydamy na modernizacje naszych kopalni blisko 1,5 mld zł - mówi Krzysztof Zawadzki, wiceprezes Tauronu w rozmowie z Anetą Wieczerzak-Krusińską

Publikacja: 14.05.2014 08:55

Wywiad z Krzysztofem Zawadzkim z Tauronu

Foto: Reporter, Włodzimierz Wasyluk Włodzimierz Wasyluk

W połowie kwietnia podpisaliście z głównym wykonawcą umowę na rozbudowę Elektrowni Jaworzno III. Zaraz potem mieliście planować finansowanie. W grę wchodziły emisje obligacji do inwestorów polskich i zagranicznych. Na jakim jesteście etapie?

W tej chwili mamy aktywny program obligacji bankowych o wartości ponad 3 mld zł. Jesteśmy w stanie skorzystać z tych środków nawet w przeciągu kilu tygodni. W zasadzie te pieniądze wystarczyłyby nam, aby zabezpieczyć nasze wydatki inwestycyjne na najbliższe dwa lata. Ponieważ jednak budowa bloku 910 w Elektrowni Jaworzno III jest rozpisana na 59 miesięcy, to musimy zabezpieczyć dodatkowe finansowanie. Dlatego już w czerwcu ub.r. przygotowaliśmy całą dokumentację umożliwiającą pozyskanie z rynku nawet do 5 mld zł w ramach kolejnego programu emisji papierów dłużnych. Wielkość pierwszej transzy – jak wskazywaliśmy wcześniej – oscylowałaby między 1,5 a 2 mld zł.

Kiedy myślicie o wyjściu z ofertą na rynek?

Zdecydujemy o tym w najbliższym czasie. Pod koniec maja planujemy spotykanie  z bankami, by przedyskutować ten temat i zdecydować o wartości przyszłej emisji. Jej termin będzie uzależniony między innymi od apetytów OFE na nasze papiery, bo to  jedna z grup podmiotów finansowych, które mogą być zainteresowane ich kupnem.

Chcielibyśmy rozpocząć testowanie rynku w drugiej połowie roku, zaraz po wakacjach. Wtedy też zdecydujemy, czy warunki rynkowe są na tyle korzystne, by robić emisje jeszcze w tym roku, czy poczekamy do następnego.

Jednocześnie będziemy przygotowywać się do emisji euroobligacji. Wydaje się jednak, że najpierw wypuścimy transzę dla inwestorów krajowych.

Czy w ramach emisji papierów dłużnych na naszym rynku przewidujecie transzę dla klientów indywidualnych?

Obecnie nie planujemy emisji papierów dłużnych dla inwestorów indywidualnych jednak w przyszłości możemy rozważyć również taką emisję.

Pod koniec roku wasz wskaźnik długu netto do wyniku EBITDA był na bardzo bezpiecznym, nieprzekraczającym 1,5 poziomie. Ale w miarę rozwoju inwestycji będziecie się zadłużać coraz bardziej. Jakiej granicy nie chcecie przekraczać?

W aktualnym komunikacie ratingowym Agencja Fitch, która oceniała nasz rating, wyznaczała tę granicę na poziomie na 3 x dług netto do EBIDTA. Nie chcemy przekraczać tego wskaźnika. Zbliżymy się do niego na przełomie  lat 2015 i 2016 r. i w roku 2017 , kiedy nakłady na Jaworzno będą największe.

Obligacje to niejedyny sposób na pozyskanie pieniędzy na wasze plany rozwojowe. Pod koniec marca podpisaliście z PIR umowę na bloku o mocy 413 MW w Elektrowni Łagisza. Czy to jedyny projekt, który chcecie w ten sposób finansować?

W tej chwili koncentrujemy się na  Łagiszy. Udział PIR-u w tym projekcie może sięgnąć do 750 mln zł. Ostateczne warunki określające  naszą współpracę w tym projekcie powinniśmy wynegocjować w ciągu trzech miesięcy (mijają 21 czerwca – red.).

Rozważamy także zwiększenie finansowania z Europejskiego Banku Rozwoju, który dotychczas zapewniał środki preferencyjny w wysokości do 10 proc. wartości kapitałów własnych.

W tym roku łącznie wydacie około 4 mld zł na inwestycje. Dlatego już w tym roku rekomendowaliście najniższą przewidzianą polityką dywidendową nagrodę z zysku. Czy w kolejnych latach może się zdarzyć taka sytuacja, że akcjonariusze nic nie dostaną?

Zgodnie z naszą polityką dywidendową możemy zarekomendować wypłatę dywidendy na poziomie znacznie niższym niż wskazywane 40 proc. z zysku skonsolidowanego ale zawsze jest to związane z bieżącą i przyszłą sytuacją finansową grupy. W tym momencie jednak nie zakładamy scenariusza pozostawienia całego zysku w spółce, bo docelowo chcielibyśmy być spółką dywidendową. Przed nami inwestycje, o których poinformowaliśmy wszystkich akcjonariuszy w trakcie IPO i o których informujemy cały czas, dlatego w latach 2015-2017 dywidenda może być niższa a kolejnych latach wyższa niż tzw. „bazowa". Ostatecznie jednak o jej wysokości za każdym razem zdecydują akcjonariusze..

Zamierzacie modernizować swoje kopalnie, by zwiększać z nich wydobycie. Ile przeznaczycie na inwestycje w segmencie wydobycia w kolejnych latach i jak to się przełoży na ilość wydobytego węgla?

W ciągu następnych  kilkunastu  lat wydamy na modernizacje naszych kopalni  blisko  1,5  mld zł. Inwestycje te pozwolą na zwiększenie wydobycia, zapewnienie jego ciągłości i zdecydowanie – nawet o kilkadziesiąt lat - przedłużą żywotność kopalń. W 2013 roku pozyskaliśmy z naszych kopalni ok. 30 proc. potrzebnego grupie Tauron węgla. Zgodnie z naszą strategią – dzięki inwestycjom – ten poziom może  przekroczyć nawet 50 proc.

Jako jedyna spółka w sektorze zdecydowaliście się na korzystanie z przydzielonych na lata 2013 i 2014 r. darmowych uprawnień do emisji CO2. Dzięki temu nie będziecie mieli kosztów z tym związanych w tym roku. Może się to zmienić w 2015 r., co obniży wasze wyniki. Skąd takie optymistyczne podejście?

W podobnej sytuacji są także inne przedsiębiorstwa energetyczne. Sposób księgowania darmowych uprawnień w roku 2013 i 2014 wynikał bezpośrednio z uwarunkowań prawnych dotyczących sposobu przyznawania tych uprawnień. Dostaliśmy ok. 11 mln darmowych uprawnień za produkcję energii w segmencie Wytwarzania i ok. 2 mln zł w segmencie ciepło. Ponadto posiadamy jeszcze uprawnienia nabyte w poprzednim okresie na potrzeby lat 2014 i 2015. Ostateczna wyokość kosztów związanych z emisją CO2 w roku 2014 i 2015 będzie uzależniona od wysokości faktycznej emisji naszych jednostek w tym okresie...

Prezentując ubiegłoroczne wyniki chwaliliście się zaoszczędzonymi 320 mln zł w efekcie restrukturyzacji m.in. zatrudnienia w grupie. To wynik o 81 mln zł lepszy niż zakładane na 2013 r. oszczędności. Czy to oznacza, że cały program poprawiania efektywności trwający do 2015 r. zakończycie na poziomie wyższym niż zakładane prawie 0,9 mld zł?

Na dziś możemy odważnie powiedzieć, że oszczędności wynikające z tego 3-letniego programu nie będą niższe niż zakładane. Mniej więcej na półmetku, czyli najprawdopodobniej po tym półroczu, będziemy mogli stwierdzić, czy całkowita kwota przekroczy ten poziom.

Oszczędności się przydadzą, bo działacie na trudnym rynku. Analitycy przewidują znaczące spadki marż w segmencie sprzedaży. Stracicie najwięcej jako największy w Polsce sprzedawca energii.

Wyniki spadają między innymi w wyniku polityki regulacyjnej. Z początkiem roku URE obniżył taryfę dla gospodarstw domowych, a z drugiej strony weszła już w życie ustawa przywracająca obowiązek umarzania żółtych i czerwonych certyfikatów. Wpływa to niekorzystnie na poziom naszych kosztów a zatem także na poziom uzyskiwanych marż dlatego będziemy składać do prezesa URE wniosek o zmianę taryfy. Na razie tego nie zrobiliśmy, bo nie znaliśmy ostatecznej wysokości kosztów obowiązku umarzania świadectw pochodzenia

Jak mogą obniżyć się wynik sprzedaży tylko z tytułu przywrócenia żółtych i czerwonych certyfikatów?

Szacowaliśmy, że mogłoby to obniżyć tegoroczny wynik w segmencie sprzedaży nawet o 100 mln zł w zależności od wysokości opłaty zastępczej i czasu wejścia w życie obowiązku umorzenia.

Coraz więcej firm i to nie tylko z sektora rywalizuje o klienta indywidualnego. Za sprzedaż energii biorą się dziś już telekomy. Czy działania energetyki nie są dziś zbyt pasywne?

Wszyscy dziś prowadzimy podobne działania nastawione na zwiększenie lojalizacji klienta i oferowaniu  produktów powiązanych z energią elektryczną. Dziś sprzedawanie samej energii może wydawać się nieco archaiczne. Dlatego oferujemy  naszym klientom różne produkty łączone i będziemy oferować również sprzedaż gazu. Mamy już zatwierdzoną przez URE taryfę.

Niektóre firmy stosują agresywny marketing i nieuczciwą konkurencję wykorzystując małą świadomość klientów praw, które im przysługują. Dlatego firmy z sektora prowadzą dziś własną kampanię informacyjną, która ma ich świadomość zwiększać. Tauron również rusza ze swoją dużą kampanią osłonową.

By przyciągnąć klientów stworzyliście ofertę wspólnie z operatorem telefonii komórkowej T-Mobile. Jakie są efekty?

Na podsumowanie przyjdzie czas pod koniec tego roku. Na razie współpracujemy i wszystko dziś wskazuje na to, że tak pozostanie w najbliższych miesiącach.

Strategia Tauronu zakłada szukanie dobrych okazji akwizycyjnych. Czy dla spółki taką okazją byłoby dziś przejęcie planowanego do sprzedaży PKP Energetyka, która ma obejmującą cały kraj sieć dystrybucyjną?

Trudno to ocenić nie znając realnej tej spółki. Zgodnie ze strategią Tauron przygląda się okazjom inwestycyjnym, dlatego – jeśli PKP Energetyka taką będzie - będziemy obserwować proces jej prywatyzacji.

Jak oceniacie jej wycenę przez grupę PKP na poziomie 0,8 mld zł?

Trudno mi się do tego odnieść i ocenić czy jest to wartość rynkowa. Jestem pewien, że każda wycena podlega procesowi negocjacji i może istotnie się różnić w ostatecznej transakcji.

W połowie kwietnia podpisaliście z głównym wykonawcą umowę na rozbudowę Elektrowni Jaworzno III. Zaraz potem mieliście planować finansowanie. W grę wchodziły emisje obligacji do inwestorów polskich i zagranicznych. Na jakim jesteście etapie?

W tej chwili mamy aktywny program obligacji bankowych o wartości ponad 3 mld zł. Jesteśmy w stanie skorzystać z tych środków nawet w przeciągu kilu tygodni. W zasadzie te pieniądze wystarczyłyby nam, aby zabezpieczyć nasze wydatki inwestycyjne na najbliższe dwa lata. Ponieważ jednak budowa bloku 910 w Elektrowni Jaworzno III jest rozpisana na 59 miesięcy, to musimy zabezpieczyć dodatkowe finansowanie. Dlatego już w czerwcu ub.r. przygotowaliśmy całą dokumentację umożliwiającą pozyskanie z rynku nawet do 5 mld zł w ramach kolejnego programu emisji papierów dłużnych. Wielkość pierwszej transzy – jak wskazywaliśmy wcześniej – oscylowałaby między 1,5 a 2 mld zł.

Pozostało 90% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie